– Spodziewaliśmy się więcej inwestycji w fotowoltaikę – tak komentuje wczorajszy „Plan gospodarki niskoemisyjnej miasta Zielona Góra do roku 2030” Dariusz Legutowski, radny miejski Platformy Obywatelskiej.
Dokument został przyjęty na wczorajszej sesji, ale radni tej formacji wstrzymali się od głosu. Legutowski tłumaczył dziś, że plan to raczej życzenia, a poza tym powstał za późno i na zbyt małą skalę. Jako dobry przykład podał Warszawę.
Plany są marne, bo to tylko częściowo zabezpieczy miasto w energię odnawialną z paneli fotowoltaicznych. W tym roku Warszawa zabezpieczyła specjalną uchwałą środki na inwestycje w panele w kwocie 60 mln zł, na wszystkich obiektach miejskich do 2030 roku.
Legutowski był też pytany czy gospodarka niskoemisyjna nie stała się tematem politycznym. Przedstawiciele urzędu miasta mówią, że problem jest w urzędzie marszałkowskim, który blokuje środki unijne na tego typu zadania.
Radziłbym panu Kaliszukowi, żeby próbował się umówić na spotkania i negocjował, od tego prezydent ma zastępców. Jest bardzo blisko, wystarczy przejść na drugą stronę ulicy. Może trzeba wyciągnąć wnioski z ostatnich lat, dlaczego się ciężko rozmawia. Trzeba próbować.
Cała Rozmowa na 96 FM na wZielonej.pl.