Winobranie powoli dobiega końca, jest już więc sporo wniosków z obserwacji. Tym i wieloma innymi spostrzeżeniami podzielił się Radosław Brodzik.
Reprezentant stowarzyszenia Zielona Góro Zacznij Biegać oglądał miasto nocą, widział także winobraniowy jarmark. Nie miał okazji usłyszeć koncertu filharmonii. Widzi w nim jednak duży potencjał promocyjny i edukacyjny.
Wydaje mi się, że to jest ekstra edukacja związana z historią Zielonej Góry. Odwołujemy się nawet w niektórych utworach do tej mrocznej strony miasta, czyli do procesów czarownic. Wszelkie działania, które prowadzi filharmonia (bo jak popatrzymy, tam były przecież takie eventy, jak np. dzieci zapraszano do filharmonii. Wtedy nie każe im się siadać w sztywnych pozach, mają prawo zapytać, coś dotknąć), są takie jak na tym koncercie.Radosław Brodzik
A po Winobraniu ruszą już intensywne przygotowania do II Biegu Gladiatora. To zawody na rzecz Rafała Adamczaka – byłego akrobaty, który po ciężkim wypadku zmaga się z paraliżem ciała. Stowarzyszenie Zielona Góro Zacznij Biegać chce też włączyć w akcję lokalne władze.
Mamy nadzieję, że po tym biegu zgłoszą się do nas osoby, które będą miały jeszcze jakiś pomysł na to. To bardzo wielka kwota, w euro, więc jak my zebraliśmy ok. 40 tysięcy złotych, to jest niewiele. Część tych środków przekazaliśmy na rehabilitację. Może znajdzie się jakiś przedsiębiorca z miasta, województwa. Zaangażowaliśmy w tej chwili w promocję i marszałka województwa, i prezydenta, żeby uruchomili swoje kontakty. A są to ludzie naprawdę pełni dobrej energii.
Bieg odbędzie się 16 września o godzinie 10:30. Start na Szosie Kisielińskiej, na parkingu firmy Renault Anabo. Trasa będzie prowadzić przez Park Poetów. Dla zawodników zostało 20 wolnych miejsc. Zapisy na super-sport.com.pl.
Przed biegiem organizowano treningi. Zdaniem Radosława Brodzika pozwoliły one przyjrzeć się parkowi pod kątem jego stanu.
Bardzo dużo ludzi na tym treningu – zielonogórzan czy ludzi pochodzących gdzieś spod Zielonej Góry – było zachwyconych, że ten park jest tak pięknie ukształtowany. Są tak piękne ścieżki, drzewostan, takie tajemnicze miejsca jak to przecięcie stawów na środku, jak słynna górka, miejsce na ognisko. Osoby, które tam przychodzą, mówią: „Jezu, jakie to jest piękne!”. Mało tego, jak wespniemy się na wzgórze, to z góry zobaczymy zarośnięte jeszcze stawy. Wydaje się, że jeśli zostaną rekultywowane, będzie to fajne miejsce, żeby przyjść, pospacerować.Radosław Brodzik
Całość rozmowy poniżej.
Rozmowa na 96 FM – Radosław Brodzik