Śmiertelne pobicie pod jednym z zielonogórskich lokali przywołało temat bezpieczeństwa w Zielonej Górze i pytania o monitoring. Prezydent Zielonej Góry zapowiada rozmowy z właścicielami lokali. Głos w sprawie zabrał też radny Filip Gryko.
Przewodniczący klubu Zielona Razem mówił w Akademickim Radiu Index, że w maju przyszłego roku miejski monitoring, na który niebawem zostanie wyłoniony wykonawca będzie już funkcjonować.
– Jest najświeższa informacja, że 15 maja 2018 roku, jest deadline. Cały sprzęt powinien już być aktywny, sprawny i odebrany. Jesteśmy po procedurze przetargowej. Później projektowanie, wykonawstwo. Nie mówimy o planach, tylko to są już podpisane kontrakty. Pieniądze są zabukowane. Wiemy, że to powstanie – mówił Gryko w Rozmowie na 96 FM.
Starówka to jedno, ale oko kamery ma czuwać w miejscach, które niebawem zostaną poddane rewitalizacji.
– Jest przykład choćby Parku Piastowskiego. Parę lat temu była odnowa. Jakbyśmy teraz poszli, to zostały tylko ławki. Reszta rzeczy jakby zniknęła. Zostało to zniszczone przez wandali. Jest konieczność monitoringu. Ten trzon monitoringu pozwala na dokładanie kolejnych elementów i to jest super.
Centrum Monitoringu będzie zlokalizowane przy ul. Kasprowicza w miejscu, gdzie mieści się straż pożarna i centrum zarządzania kryzysowego. Aby przez 7 dni w tygodniu przez 24 godziny na dobę obsłużyć system potrzebnych będzie ok. 20 etatów.
Gryko powtórzył za prezydentem Januszem Kubickim, że planowane jest spotkanie z właścicielami klubów. Miasto będzie chciało mieć wgląd z kamery zainstalowane w klubach albo zainstaluje tam swoje urządzenia.
– Skutek śmiertelny, to jest ludzka tragedia, ale tych pobić zdarzało się o tym dużo więcej. Jest to newralgiczna sytuacja. Chcielibyśmy, żeby ochroniarze, który są w klubach byli licencjonowani. Właściciele niech przedstawią nam ich licencje. Mamy komisje alkoholową, która może kontrolować kluby nocne, może sprawdzać nie tylko alkohol, ale czy ochrona jest spełnia wymagania. Trzeba zrobić z tym porządek – kończy Gryko.