Aktywność fizyczna jest potrzebna nie tylko do tego, by dobrze wyglądać. Ćwiczenia spalają nadmierną tkankę tłuszczową, która prowadzi do otyłości. Z problemem tym zmaga się coraz więcej osób, nawet dzieci. Jednak prognozy dla naszego regionu są optymistyczne.
– Zielonogórzanie są w bardzo dobrej kondycji fizycznej. Wszyscy zaczynają dbać o swoje sylwetki. Już nie chcą siedzieć przed telewizorami, tylko przychodzą i chcą spędzać aktywnie czas – chwali Przemysław Moroz.
Przemysław Moroz o kondycji fizycznej zielonogórzan
Fitness klub nie jest miejscem, w którym tylko ćwiczy się aerobik. W ofercie są także nietypowe zajęcia, np. indoor cycling. To dynamiczna jazda na rowerze spinningowym przy motywującej muzyce pod kierunkiem wyszkolonego instruktora. Prowadzone są też treningi funkcjonalne, czyli wykonywanie ruchów złożonych, które stosujemy w życiu codziennym. Tradycjonaliści mogą skorzystać z ćwiczeń aerobowych oraz siłowych. Grafik zmieniany jest co miesiąc lub dwa, by była rotacja zajęć i każdy mógł wybrać coś dogodnego dla siebie.
Osoby, które krępują się ćwiczyć w grupie, mają możliwość współpracy z trenerem personalnym. Zajęcia trwają w zależności od ćwiczenia od 55 minut do godziny, jednak każdy może zostać dłużej i realizować swój cel.
Nie ma barier wiekowych – wystarczy mieć ukończone 18 lat. Roli nie gra również tusza. Klub jest otwarty dla wszystkich. Przystosowany jest dla osób niepełnosprawnych.
Przemysław Moroz o klientach
Dodatkową zaletą Zielonogórskiego Everestu jest specjalne miejsce dla dzieci. Rodzice, którzy idą na zajęcia, mogą zostawić pociechy w pokoju zabaw pod skrzydłami opiekunki. To szczególnie przydatne w wakacje, kiedy przedszkola są zamykane.
Niestety nie ma recepty na to, by szybko schudnąć. Przemysław Moroz zaznacza, że aby zdrowo tracić kilogramy, powinno ubywać 3-4 kg na miesiąc. Nie nadrobimy już połowy wakacji, ale jeśli zaczniemy ćwiczyć teraz, to już za rok pochwalimy się zgrabną sylwetką.
Autor: Kamila Maćków