– Czekamy w tej chwili na wyniki ankiet. W ubiegłym roku wypełniło ją ponad 1,1 tys. kandydatów – mówi Ewa Sapeńko, rzecznik Uniwersytetu Zielonogórskiego. – Zobaczymy jak w tym roku wypadnie „Młodzieżowy Uniwersytet Zielonogórski”, chociaż myślę, że to bardzo dobra formuła i mogę wstępnie zadeklarować, że z niej nie zrezygnujemy – dodaje rzecznik uczelni.
Poza Młodzieżowym Uniwersytetem Zielonogórskim wypełniający ankietę oceniają też inne formy promocji uczelni. Jak twierdzi szefowa biura promocji kandydaci najbardziej zwracają uwagę na internetową stronę uczelni i to właśnie w promocję internetową zainwestuje w przyszłości UZ. Pomimo tego zielonogórska Alma Mater nie zamierza rezygnować z bezpośredniego kontaktu z uczniami szkół ponadgimnazjalnych. – Taka promocja jest dość kosztowna. Transport czy wykłady nie kosztują paru złotych. Myślę jednak, że jest to ciekawa forma kontaktu z kandydatami, z której nie warto rezygnować – przekonuje Ewa Sapeńko.
Autor: Karol Tokarczyk