Dziś wchodzi w życie ustawa, która zmienia m.in. prawo o ustroju sądów powszechnych i ustawę o Sądzie Najwyższym. Jest nazywana ustawą dyscyplinującą sędziów bądź ustawą kagańcową. Co możemy w niej znaleźć?
Nowe przepisy rozbudowują kompetencje ministra sprawiedliwości i wprowadzają np. odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za ich działalność orzeczniczą.
Ta ustawa daje możliwość usunięcia ze służby tych sędziów, którzy będą bezpośrednio stosować przepisy Konstytucji albo prawa Unii Europejskiej. Sędziowie mogą stosować przepisy Konstytucji bezpośrednio. Co oznacza, że w sytuacji, kiedy mają podejrzenia, że dana ustawa jest niezgodna z Konstytucją, a nie orzekł o tym jeszcze Trybunał Konstytucyjny, nie muszą stosować się do tej ustawy, złej w ich odczuciu. Mogą zastosować bezpośrednio Konstytucję, chroniąc tym samym prawa obywatela.prof. Hanna Paluszkiewicz, dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Zielonogórskiego
Ustawa dotyczy więc nie tylko sędziów, ale również obywateli. Ci, zgodnie z Konstytucją, mają prawo do sądu. Oznacza to m.in. prawo do tego, żeby nasze sprawy zostały przedstawione sądowi i przez niego rozstrzygnięte.
Ma także prawo do tego, żeby był to sąd poprawnie obsadzony, żeby był to sąd, który prawidłowo stosuje procedurę. Sąd, który doprowadzi do wydania sprawiedliwego rozstrzygnięcia – zarówno materialnie, czyli w zakresie rozstrzyganej sprawy, ale także proceduralnie. Jeżeli będziemy mieli do czynienia z takimi sędziami, przed którymi stoi ryzyko odpowiedzialności dyscyplinarnej za ich działalność orzeczniczą, to znaczy, że obywatel nie będzie należycie chroniony.prof. Hanna Paluszkiewicz
Ustawa, w ocenie znawców prawa, stwarza ryzyko zachwiania trójpodziału władzy. Wynika z niej bowiem, że władza wykonawcza ma zbyt duży wpływ na władzę sądowniczą.