Nie wszyscy czują się na tyle pewnie, aby spotkać się z pracodawcą twarzą w twarz, czy to podczas rozmowy kwalifikacyjnej, czy Targów Pracy. Wiele osób również zauważa, że ich dotychczasowa droga kształcenia została źle obrana i planują się przebranżowić, ale boją się zmian i straconego czasu.
15. Targi Pracy były okazją do spotkania się z wieloma doradcami zawodowymi i pośrednikami pracy. Dlatego też na miejscu obecne było Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży Ochotniczych Hufców Pracy w Zielonej Górze. Obsada stanowiska przybliżała młodym, w wieku od 16 do 25 roku życia – oferty pracy. Specjaliści byli potrzebni również do tego, aby dobrze obrać ścieżkę kształcenia i pracy, aby później odnaleźć się na rynku i dobrze zarabiać wraz z czerpaniem radość z wykonywanych czynności.
– Zdarzyło się, że trafili do nas studenci na trzecim roku studiów, którzy za chwilę składają prace licencjackie, okazuje się, że to nie jest to, co student chciałby robić. Poszedł na te studia, bo rodzina mówiła, że po tym najlepiej i najłatwiej będzie znaleźć pracę. To niestety często się zdarza. Chociaż częściej zdarza mi się to jednak w szkołach zawodowych, gdzie na przykład rodzice „kazali”, czyli rodzice proponowali „słuchaj po tym będziesz mieć pracę”. Okazuje się, że młody człowiek kompletnie nie czuje tematu, nie czuje tego kierunku, który robi. Mam kilka przypadków w tej chwili, gdzie osoby po prostu 3 lata w szkołach zawodowych, czy średnich, po prostu mają – nie chcę powiedzieć, że zmarnowane, ale jednak są to 3 lata, które nie dają im nic, którzy nie podchodzą nawet do egzaminów czeladniczych, zawodowych – mówiła Jolanta Tajchert z Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży Ochotniczych Hufców Pracy w Zielonej Górze.
Więcej o doradztwie zawodowym, pomocy i pośrednictwie pracy usłyszycie w poniższej rozmowie.