„Taki wzór można wysikać na śniegu”. Tymi słowami radny Paweł Wysocki opisał nielegalne graffiti, z którym podjął walkę w Zielonej Górze. Machina Pogromców Bazgrołów ruszyła.
Przed pomnikiem Bachusa odbywa się happening poświęcony likwidacji malunków, które szpecą miasto. W centrum Zielonej Góry ten problem jest najbardziej zauważalny. Niszczeniu budynków sprzeciwia się m.in. Tomasz Łagutko.
Konstruktywnym sposobem może być choćby breakdance. Do usuwania bazgrołów zagrzewa DJ, tancerze ze studia Keep on Dancing i Break Hill oraz Radosław „Rademenez” Blonkowski.
W akcję włączyła się młodzież z zielonogórskiego „Elektronika”. Zapytaliśmy uczniów, co sądzą o Pogromcach Bazgrołów i jak można zapobiec dewastacji miasta.
– Może to dać wiele do myślenia, że nie warto bazgrać po budynkach. Warto je szanować, szczególnie że są to starsze budynki.
– Myślę, że będzie ładniej w mieście i lepiej dla turystów. W czasie Winobrania będzie przyjemniej.
– Najważniejsze, że zostały zaangażowane szkoły i młodzież taka jak my. Jak zaczniemy tutaj, to pójdziemy też dalej i całą Zieloną Górę w końcu oczyścimy.
Pieniądze na usuwanie bazgrołów pochodzą z Budżetu Obywatelskiego 2016. „Pogromców” wspomagają też sponsorzy.
Paweł Wysocki poinformował również, że budynki zrewitalizowane z funduszy miasta będą pokryte powłoką, która pozwala łatwo zmyć nieestetyczne rysunki i napisy.
W mieście trwa zamalowywanie zdewastowanych budynków. Akcja potrwa do niedzieli, 1 października.