Tegoroczna rekrutacja do szkół średnich będzie problematyczna dla wielu placówek. O miejsca w nich powalczy podwójny rocznik absolwentów – młodzież z ostatnich klas podstawówek i gimnazjów. Dla Zielonej Góry będzie to szczególnie kłopotliwe, jak wynika z dokumentów przedstawionych przez radnych Koalicji Obywatelskiej.
Radny Sławomir Kotylak skierował do prezydenta interpelację w sprawie liczby miejsc w pierwszych klasach szkół średnich. Jego zdaniem, zapewnienia miasta o tym, że każdy uczeń dostanie się do wymarzonej szkoły, są zaskakujące w świetle ostatnich wydarzeń.
Z odpowiedzi prezydenta Kubickiego na interpelację Kotylaka wynika, że plan naboru na najbliższy rok szkolny został przekazany do lubuskiego kuratorium oświaty. – Kierujemy w związku z tym pytanie, co na to pani kurator. Czy potwierdza fakt zmniejszenia liczby miejsc, ponieważ taka czynność musi być przez nią zaaprobowana – uzupełnia Kotylak.
W prześmiewczym tonie sprawę skomentował radny Janusz Rewers, znany również jako jeden z członków kabaretu Rewers.
O zmniejszeniu liczby miejsc w szkołach wypowiedział się również Dariusz Legutowski, radny reprezentujący dzielnicę Nowe Miasto. Uważa, że w ten sposób miasto ogranicza dostęp do edukacji uczniom spoza Zielonej Góry.
Jak zauważyli radni, w zielonogórskich szkołach średnich ubyło około dwóch tysięcy miejsc dla uczniów.
[gview file=”https://wzielonej.pl/wp-content/uploads/2019/04/2019-04-01-59061-dobr-0003-1-7-2019-odpowiedzpm-wz.pdf”]