
– Trzymamy rękę na pulsie. To było jednostkowe działanie – mówił o podpaleniach, do jakich doszło we wtorkowy wieczór prezydent Marcin Pabierowski.
Przypomnijmy, potwierdzono pożary na ul. Jaskółczej i ul. Ptasiej. Były to podpalenia. W rękach policji jest już również sprawca.
W środę, w tej sprawie przed południem spotkał się sztab kryzysowy w urzędzie miasta. O szczegółach i ustaleniach mówi włodarz Zielonej Góry w rozmowie z Mirellą Grzyb.
Moje działanie ma pokazać, że bezpieczeństwo jest najważniejsze. Żyjemy w niespokojnych czasach. Każdy taki incydent musi być od razu zdiagnozowany. Ustalono, że było to działanie jednostkowe, nie było zaplanowane. Sztab czuwa. Obserwujemy informacje. Nie potwierdziły się informacje o wyrzucaniu koktajlów Mołotowa. Chcieliśmy uspokoić mieszkańców.
Na posiedzeniu sztabu kryzysowego byli przedstawiciele policji, straży pożarnej, szef zarządzania kryzysowego oraz władze miasta.