Święta, święta i po świętach! Czas pędzi jak szalony! Gabi Dydak, po trzech tygodniach spędzonych w Polsce, wróciła do swojej przyszłości, czyli znów jesteśmy Z Indexem w Londynie!
Trzy tygodnie minęły bardzo szybko. W piątek Gabi wsiadła do samolotu i odleciała do Londynu, by dopisywać kolejne rozdziały do swojej przyszłości. O czym myślała w samolocie? Jakie uczucia jej towarzyszyły? Tego nie wiemy, ale ale wiemy, jak czuła się jeszcze w kraju nad Wisłą:
Z Indexem w Londynie cz. 1
Ach, gdyby tak można było wydać polecenie: “Proszę wolniej, czasie wolniej!”. Możemy za to powspominać to, co już minęło. Zatem wróćmy do chwili, kiedy Gabi do Polski przyleciała, by spędzić święta z rodziną. Kto odebrał ją z lotniska i czym przywitał?
Z Indexem w Londynie cz. 2
A jak wyglądały same święta? Pora na świątecznych wspomnień czar:
Z Indexem w Londynie cz. 3
Było pięknie, rodzinnie, ale pora wrócić do obowiązków, a tych w Londynie czeka ją niemało:
Z Indexem w Londynie cz. 4
Pobyt w domu to nie tylko czas dla rodziny, ale też pora na kilka refleksji. Co zauważyła w Polsce?
Z Indexem w Londynie cz. 5
Zgadzacie się? Polacy ponuracy? Podobno obcokrajowcom wydaje się, że marudzimy i jesteśmy wiecznie niezadowoleni. Na szczęście to coś, nad czym możemy- podobnie jak Gabi- pracować.
Za czym jeszcze Gabi będzie tęsknić?
Z Indexem w Londynie cz. 6
Jest jednak coś, co cieszy po powrocie do Londynu. Może i nie mają tam tyle słońca w całym mieście, ale za to w zimie ich termometry pokazują zdecydowanie więcej kresek:
Z Indexem w Londynie cz. 7
Z jednej strony smutno, że czas nie stoi w miejscu, ale kiedy spojrzeć na to z innego punktu, wygląda to już ciekawiej:
Z Indexem w Londynie cz. 8
My z niecierpliwością czekamy na kolejny poniedziałek i wieści z Londynu! Tuż po 09.00 na 96 FM!
Gabi możecie też podglądać na instagramie!
Kto zaś woli snapchat znajdzie ją jako: gabi_dydak