Zaczął od jazdy motocyklem w Starym Kisielinie, a koledzy zaproponowali mu robienie zdjęć na torze. Tak zaczęła się droga od pasji do pracy. Krystian Polak zajmuje się zawodowo fotografią sportową, z akcentem właśnie na zdjęcia motocyklowe. Pracuje również jako… fotograf ślubny.
Dzięki swoim zainteresowaniom, które później stały się pracą, fotograf miał okazję oglądać najważniejsze wyścigi motocyklowe – MotoGP. Wcześniej wysłał swoje prace do Scotta Jonesa, legendy fotografii MotoGP.
Zobaczył moje prace, spodobały mu się. Po kilku miesiącach wymiany zdań, jego wskazówkach co do moich zdjęć, dostałem możliwość akredytowania się na pierwsze zawody World Superbike, później – zawody MotoGP.
I tak ta przygoda trwa od pięciu lat. Krystian Polak odnajduje się jednak także w fotografii ślubnej, którą uważa za poszerzenie swoich zawodowych horyzontów.
Kilka lat temu właśnie te horyzonty znalazłem. Pojawiłem się na pierwszym ślubie, dostałem fantastyczne opinie. Postanowiłem więc pójść również w ten rejon i do tej pory tak działam. Wydaje mi się, że fotografowie nie lubią się szufladkować. Poza tym widziałem, że codzienna praca z ludźmi i bycie na imprezach okolicznościowych daje mi bardzo dużą frajdę.
Więcej – w audycji „Mamy nosa do biznesu” na radiowym Facebooku.