AUDYCJE 96 FM:FILM:

Kto komu podłożył świnię, czyli „Dżentelmeni” reż. Guy Ritchie [FILMOPOLIS]

Guy Ritchie w „Dżentelmenach” trzyma się konwencji, a stare powiedzenie: „być dżentelmenem w każdym calu”, w tym przypadku sprawdza się znakomicie. Reżyser połączył angielski humor i elegancję z amerykańską brawurą i „głową do interesów”.

Filmy gangsterskie mają swój początek w latach 30’ XX wieku. Pojawienie się tego gatunku w sztuce filmowej związane było z wprowadzeniem prohibicji w Stanach Zjednoczonych, to wówczas ulice wielkich miast takich jak Nowy Jork czy Chicago opanowały przestępcze gangi, wszechobecne zło, korupcja, skryte zabójstwa i wielkie przekręty.

Mogłoby się wydawać, że w tym gatunku filmowym nic nowego już się nie „urodzi”, a każdy kolejny film będzie od początku do końca przewidywalny niczym trajektoria pocisku wystrzelonego z lufy do pożądanego celu.

Guy Ritchie w „Dżentelmenach” trzyma się konwencji, a stare powiedzenie: „być dżentelmenem w każdym calu”, w tym przypadku sprawdza się znakomicie. Mickey Pearson (Matthew McConaughey) jest Amerykaninem, który „ciężką” pracą zbudował swoje narkotykowe imperium na brytyjskiej ziemi. Jednak przyszedł czas, żeby pomyśleć o zasłużonej emeryturze i sprzedać owoce (farmy konopi) swojej pracy za odpowiednią cenę. Mickey czeka na ofertę, a zewsząd pojawiają się klienci: chińska mafia czy też Matthew (Jeremy Strong) milioner żydowskiego pochodzenia.

Sprawy się jednak komplikują, gdy zostaje urażone ego Dużego Dave’a (Eddie Marsan) właściciela brukowca. To na jego zlecenie Fletcher (Hugh Grant) szpieguje Pearsona i zbiera materiał do kompromitującego artykułu. Kto komu podłożył świnię, nabiera podwójnego znaczenia i warto zobaczyć film, żeby się o tym przekonać.

W filmie Guy Ritchie połączył angielski humor i elegancję z amerykańską brawurą i „głową do interesów”. Zepsuta i na skraju bankructwa arystokracja szuka finansowej pomocy u złotego amerykańskiego chłopca, który z czarującym uśmiechem i szklanką whisky w ręku dobija interesy z wyższą sferą. Czasem sięga po broń, ale zawsze ma nienaganne maniery i prezencję.

Największym atutem tego filmu jest angielski humor ukryty w dialogach. Bardzo rzadko oglądając film zagraniczny zwracamy uwagę na tłumaczenie i treść polskich napisów. A autorem dialogów w filmie Dżentelmeni jest Piotr Licki.Magdalena Faron
Guy Ritchie zaproponował świetną zabawę formą. Film jak szkatułka pomieścił gangsterską konwencję, niezłe aktorstwo i doskonałą rozrywkę.prof. Roman Sapeńko

Ocena Filmopolis 5,0 (prof. R. Sapeńko: 5,0 i M. Faron: 5,0)

Całej dyskusji na temat filmu można wysłuchać poniżej.

Filmopolis w Radiu Index w każdy piątek po 14-ej. Powtórka programu o 12:40 w sobotę.

“Dżentelmeni” reż. Guy Ritchie

Reżyseria Guy Ritchie
Scenariusz Guy Ritchie
Gatunek Kryminał / Akcja
Produkcja USA

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00