Wycierając regularnie blat naszego biurka pozbywamy się wszystkiego, co przeniesiemy ze sobą. Pracując przy biurku kilka godzin dziennie nie zadajemy sobie sprawy, że wdychamy masę pyłów i bakterii. Często to waśnie brudne biurko jest przyczyną wielu chorób, złego samopoczucia, łzawienia oczu czy duszności. Tak jak nikt nie wkłada do lodówki brudnych skarpetek lub owoców do pralki, tak poczciwy student nie powinien siadać pupą na blacie swoje miejsca do nauki. W ten sposób też przenosimy ciekawe drobnoustroje przyklejające się do nas zawsze i wszędzie. Pamiętajmy, że każda rzeczy czy przedmiot ma przypisane przeznaczenie i sposób użycia. Tym bardziej obchodźmy się z szacunkiem i należytą godnością do naszego biurka gdyż jest to miejsce „specyficzne” zapewniające nam stabilny fundament do nauki.
Kiedy nauki jest sporo i nie wyrabiamy się ze wszystkim, tworzymy wokół swojego miejsca pracy „artystyczny nieład”. Podobno pomaga i mobilizuje on do działania oraz przyspiesza proces wywiązywania się z obowiązków. Pamiętajmy jednak, by nie doprowadzić do bałaganu, w którym nie możemy niczego znaleźć. Do naszych „biurkowych bakterii” dolatuje jeszcze wszechobecny kusz i pył. Razem podbijają świat i można je spotkać w każdym zakątku, co nie znaczy, że Twoje biurko jest skazane na ich obecność.
Dlatego zanim dokończysz odłożoną przed chwilą przekąskę, zastanów się, czy nie założyły w niej rodziny jakieś niewidzialne sympatyczne stworzonka, a kto wie, może nawet powstała nowa cywilizacja 🙂
Autor: Paweł J. Sochacki