Matt Richtel pisze w “The New York Times”, że współcześni “technologioholicy” nie tylko zamykają się w swoim cyfrowym światku przed drugim człowiekiem, ale i szkodzą swoim mózgom. Jak? Nigdy nie dają szarym komórkom odpocząć. Weźmy na przykład osoby ćwiczące na siłowni. Oprócz wykonywania określonych ruchów, oddają się słuchaniu muzyki, piszą SMS-y i oglądają telewizję.
Naukowcy twierdzą, że to tortura dla mózgu, która upośledza funkcje poznawcze i prowadzi do zidiocenia. Otoczeni technologią i bombardowani bodźcami mieszkańcy miast nigdy nie dają mózgowi chwili wytchnienia, przez co gorzej zapamiętują informacje i są mniej kreatywni. Znacznie lepszy jest spacer na świeżym powietrzu, bez komórki i odtwarzacza MP3.
Marc Berman, specjalista od neurologii na Uniwersytecie Michigan, mówi: “Ludziom się wydaje, że oddają się rozrywce. Tymczasem po prostu się męczą”. Przymus “zapełnienia pustki” i poczucie, że każda chwila jest cenna, każe nam sięgać po komórkę w każdym wolnym momencie. Z badań wynika, że średni czas korzystania z gry na smartfonie wynosi 6,3 minuty. Ciągle chwytamy za technologię “na chwilkę”. Przeciążony przetwarzaniem bodźców mózg odmawia zapamiętywania nowych informacji. Nie podsuwa nam też żadnych pomysłów.
Jeśli zgrozą napawa was myśl o wyjściu z domu bez komórki na małe zakupy, ten problem dotyczy także was. Rozwiązanie? Wyłączyć czasem całe to badziewie…
Autor: Źródło informacji: www.UZetka.pl