KULTURA:

Menu studenta

Gdy zbliża się sesja lub ważne kolokwium, poczciwy student zwiększa liczbę wypijanych kaw i napojów energetycznych, które pobudzają i ułatwiają przyswajanie „czarnej magii”, ale działają krótko i maja niszczycielskie skutki dla naszego organizmu. To dobra dieta jest sposobem na sukces. Warto zaczynać dzień do obfitego śniadania. Miedzy zajęciami często trzeba się przemieszczać, a jedzenie w biegu i pośpiechu równa się nerwicy żołądka, zaburzeniom łaknienia i wrzodami. Życie studenckie to życie w ciągłym ruchu. Zaczynajmy dzień od pełnoziarnistego pieczywa, zawiera ono witaminę B, która pomaga przekształcić węglowodany w energię, metabolizować ważne dla mózgu tłuszcze, budować i utrzymywać w zdrowiu komórki nerwowe. Mile widziana jest wędlina, przetwory mleczne i soki. Na obiad raczej nie ma czasu lub miejsca, dlatego obiadokolacja musi zawierać dodatek warzywny oraz białko pochodzenia zwierzęcego. W ciągu dnia zajadajmy się nasionami słonecznika, orzechami, migdałami, ponieważ dobrze wpływają na wzrok i są odżywką dla mózgu.

W naszym „zawodzie” nie możemy sobie żałować pełnomlecznej czekolady i owoców. Czekolada oprócz dostarczanej energii poprawia samopoczucie, więc podejdziemy do „wyzwań” optymistycznie, a jabłko czy marchewkę dobrze mieć zawsze przy sobie. Nigdy nie wiemy, kiedy głód nas dopadnie, więc lepiej zjeść coś świeżego niż odgrzaną w kiosku zapiekankę za 2 złote, która pół roku leżała w zamrażarce… To, czym wypychamy nasz żołądek, jest odpowiednikiem tego, co dostaje nasz mózg. Dlatego warto zastanowić się, co mamy na talerzu, jeżeli chcemy się sprawniej uczyć.

 
A Wy co jecie? Na forum padło już kilka pomysłów 😉

Autor: Paweł J. Sochacki

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Gdy zbliża się sesja lub ważne kolokwium, poczciwy student zwiększa liczbę wypijanych kaw i napojów energetycznych, które pobudzają i ułatwiają przyswajanie „czarnej magii”, ale działają krótko i maja niszczycielskie skutki dla naszego organizmu. To dobra dieta jest sposobem na sukces. Warto zaczynać dzień do obfitego śniadania. Miedzy zajęciami często trzeba się przemieszczać, a jedzenie w biegu i pośpiechu równa się nerwicy żołądka, zaburzeniom łaknienia i wrzodami. Życie studenckie to życie w ciągłym ruchu. Zaczynajmy dzień od pełnoziarnistego pieczywa, zawiera ono witaminę B, która pomaga przekształcić węglowodany w energię, metabolizować ważne dla mózgu tłuszcze, budować i utrzymywać w zdrowiu komórki nerwowe. Mile widziana jest wędlina, przetwory mleczne i soki. Na obiad raczej nie ma czasu lub miejsca, dlatego obiadokolacja musi zawierać dodatek warzywny oraz białko pochodzenia zwierzęcego. W ciągu dnia zajadajmy się nasionami słonecznika, orzechami, migdałami, ponieważ dobrze wpływają na wzrok i są odżywką dla mózgu. W naszym „zawodzie” nie możemy sobie żałować pełnomlecznej czekolady i owoców. Czekolada oprócz dostarczanej energii poprawia samopoczucie, więc podejdziemy do „wyzwań” optymistycznie, a jabłko czy marchewkę dobrze mieć zawsze przy sobie. Nigdy nie wiemy, kiedy głód nas dopadnie, więc lepiej zjeść coś świeżego niż odgrzaną w kiosku zapiekankę za 2 złote, która pół roku leżała w zamrażarce… To, czym wypychamy nasz żołądek, jest odpowiednikiem tego, co dostaje nasz mózg. Dlatego warto zastanowić się, co mamy na talerzu, jeżeli chcemy się sprawniej uczyć.

Autor: Paweł J. Sochacki

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00