KULTURA:

Prof. Zbigniew Izdebski o seksualności Polaków

Jakie są najważniejsze wnioski z Pana raportu?
    Ta debata pokazała, że to, co rozpoczęliśmy cztery lata temu organizując pierwszą debatę w Zielonej Górze (debata odbywa się na zmianę w naszym mieście i Warszawie – przyp. red.), sprawdza się. Mówienie o seksualności w kategoriach zdrowia  seksualnego i pokazywanie, że zdrowie seksualne to nie jest tylko fizjologia naszej seksualności, ale także rozwój osobowościowy, proces komunikowania i miłości – to się sprawdza.

Zainteresowanie debatą było rzeczywiście ogromne.
    Tak, zainteresowanie było i ze strony samych uczestników, i ze strony dziennikarzy – było ich aż 75 na debacie. Zwróciłem się z prośbą do dziennikarzy, żeby byli bardziej rzetelni, bo mam wrażenie, że media wzajemnie się „nakręcają”, dziennikarze odnajdują w wynikach badań kwestie o charakterze incydentalnym, nagłaśniają je i w pewnym momencie mamy wrażenie, że na przykład wszyscy młodzi ludzie uprawiają seks albo wszystkie Polki wyjeżdżają za granicę, aby korzystać za usług seksualnych. O takich tematach również warto oczywiście rozmawiać, ale mają one charakter incydentalny i w związku z tym warto jednak pokazywać rzeczywisty obraz Polaka.

Jaki to jest obraz?

    Polak jest w zdecydowanej większości zadowolony ze swojego życia seksualnego, ale w 20% Polacy nie są w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy są zadowoleni, czy nie. Prezentacja wyników badań pokazała też, że pojawia się nowa kategoria osób: żyjących w pojedynkę. Wykazaliśmy w badaniach, że osób żyjących w związkach sakramentalnych jest 49%. Wiele osób wskazuje na to, że żyje w pojedynkę, ale jedni dokonują takiego wyboru ze względu na pewną swoją koncepcję życia, ale 50% przyznaje, że żyje w pojedynkę, ponieważ nie może znaleźć odpowiedniej osoby dla siebie. Pokazuje to także, że jesteśmy coraz bardziej wymagający w doborze swojej drugiej połówki.

Okazało się także, że Polacy mają niewielką wiedzę na temat chorób wenerycznych…
    Niestety tak. W porównaniu z poprzednimi latami wyraźnie zmniejsza się wiedza na temat HIV i chorób przenoszonych drogą płciową. Jest to niepokojące, zwłaszcza że dotyczy to grupy osób młodych, które wchodzą w życie seksualne.

Dużym zaskoczeniem jest też informacja, że kobiety coraz częściej są agresywne wobec mężczyzn.
    Do debaty zaprosiłem prof. Marię Baisert i prof. Zbigniewa Lwa – Starowicza i innych klinicystów,  którymi głośno rozważaliśmy to, co jest niewątpliwie w moich badaniach czymś nowym. Niemała grupa osób, bo prawie 10%, wskazuje na to, że będąc w związku z kobietą ma poczucie doznawania przemocy. Myślę, że tę przemoc mężczyźni mogą interpretować jako pewną formę presji. Przykładowo mężczyzna oglądający mecz odczuje jako presję naleganie kobiety na seks w tym momencie. I mimo że zdecyduje się na to, będzie miał jednak poczucie, że dzieje się to wbrew jego woli, bo miał w tym momencie inną koncepcję. Warto jest patrzeć na mężczyzn teraz nie tylko w takich kategoriach, że to oni są zawsze aktywniejsi seksualnie, że to do nich należy inicjatywa i że nie są wrażliwi. Badania pokazały, że mężczyźni odbierają niektóre relacje seksualne, w które wchodzą, jako relacje wbrew ich woli.

Na debacie była także mowa o potrzebie edukacji seksualnej. Jaka jest różnica między wychowaniem seksualnym, a edukacją seksualną?
    Jeżeli mówimy o wychowaniu seksualnym, to mówimy o procesie ciągłym, ale jestem zwolennikiem hasła edukacja seksualna, bo wychowanie każdy może rozumieć inaczej. Jedni powiedzą, że wychowanie seksualne może oznaczać wychowanie neutralne światopoglądowo, inni mogą uznać, że wychowanie seksualne wskazuje na realizację idei lansowanych przez Kościół. Niestety ogromne jest niezrozumienie polityków dla wychowania seksualnego, żeby już nie powiedzieć, że to myślenie prymitywne, sprowadzać wychowanie seksualne do fizjologii i anatomii. Powinno nam zależeć na tym, aby edukacja seksualna była dostosowana do faz rozwojowych dzieci i młodzieży i nie odnosiła się tylko do wiedzy o seksualności, ale także spraw związanych z psychologią, relacjami w grupie rówieśniczej, miłością, koleżeństwem, przyjaźniami, asertywności. Tak rozumiane wychowanie jest także pewną koncepcją wychowania zdrowotnego, wychowanie do bezpieczeństwa, do ról społecznych, do funkcjonowania w społeczeństwie. Na tym tle mówimy o naszej seksualności: o socjalizacji seksualnej, o kobiecości, o męskości, o orientacjach seksualnych. Ubolewam nad tymi politykami, którzy zupełnie inaczej wyobrażają sobie seksualność. Nie mogę odpowiadać za ich fantazje seksualne, ale to podejście jest przerażające. Żadna ekipa, lewicowa czy prawicowa, nie podjęła sensownie tematu wychowania seksualnego. W czasie debaty, gdy mówiłem
o tym, aby podejmowano odpowiednie decyzje, jeden z posłów odpowiedział: „ale ja nie jestem u władzy”. Więc co to oznacza? Że tylko ci, którzy należą do partii rządzącej, mogą podejmować decyzje? Zawsze mi się wydawało, że jeśli wybieramy parlamentarzystów, to oni stanowią prawo. Dlatego jestem przekonany, że jeżeli nie będzie dobrej woli polityków w tym zakresie, to będziemy łamać podstawowe prawo dzieci i młodzieży do wiedzy. By oczekiwać od dzieci odpowiedzialności, najpierw to my musimy podjąć decyzje odpowiedzialne i odważne.

Czy według Profesora obecność w rządzie Anny Grodzkiej i Roberta Biedronia oswaja Polaków z innymi orientacjami seksualnymi?
    Robert Biedroń to nie jest pierwszy gej w polskim parlamencie, ale jest to pierwsza osoba, która głośno swoje preferencje wyartykułowała. Z punktu widzenia praw seksualnych człowieka, obecność tych polityków w rządzie jest ważna, deklarują one chęć walki o prawa swoich środowisk. Dobrze, że w rządzie znalazła się także osoba transseksualna.  W naszym środowisku mamy dużo różnych doświadczeń z osobami transseksualnymi, również z transseksualnymi studentami – są to doświadczenia trudne. Proces leczenia tych osób jest bardzo drogi, są to zabiegi nierefundowane. Osób transseksualnych w populacji relatywnie nie jest dużo, ale takie osoby są – i w pewien sposób są one marginalizowane, nie ma też dla nich odpowiedniej opieki medycznej. Posłanka, która reprezentuje środowisko osób transseksualnych poprzez działalność swojej fundacji, z większym zrozumieniem będzie podchodzić do spraw tych środowisk. Jako osoba, która zawodowo zajmuje się seksualnością, cieszę się z kolorytu tego parlamentu.

 

IV Ogólnopolska Debata o Zdrowiu Seksualnym współorganizowana była  przez Uniwersytet Zielonogórski, a odbywała się w Hotelu Marriott w Warszawie. Prof. Zbigniew Izdebski zaprezentował wyniki swoich badań zrealizowanych przy współpracy z firmą Polpharma. W debacie wzięli udział: malarka, pisarka i publicystka Hanna Bakuła; dziennikarka i feministka Kazimiera Szczuka: seksuolog Prof. Zbigniew Lew-Starowicz, prof. Maria Beisert, prof. Monika Płatek, prof. Ireneusz Krzemiński, prof. Krzysztof Kula, prof. Sławomir Majeswki, prof. Tomasz Szlendak. Raport prof. Izdebskiego to pierwsze od 6 lat reprezentatywne badanie seksualności Polaków będących w wieku reprodukcyjnym. Z raportu wynika, że Polacy są zadowoleni ze swojego życia seksualnego. Spada liczba zdrad w Polsce, ale wzrasta liczba osób, które nie wchodzą w związki  małżeńskie. Zmniejsza się poczucie winy związane z realizacją swoich potrzeb seksualnych. Internet coraz bardziej wchodzi w nasze życie seksualne. Kilkanaście procent osób wykorzystuje internet po to, żeby z kimś umówić się i uprawiać seks w realu z osobą poznaną w internecie. Z raportu wynika też, że społeczeństwo nie posiada dostatecznej wiedzy ani o chorobach wenerycznych, ani o antykoncepcji. Źródło: PAP

 

Autor: Kaja Rostkowska

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00