Lubuskie zamki i pałace widziane okiem Adama Sowy można oglądać w Muzeum Ziemi Lubuskiej. Znajduje się tam wystawa fotografii, które prezentują niedoceniane, będące na uboczu zabytki. Jak jednak wskazuje muzeum, Adam Sowa potrafi wydobyć z nich szlachetność i wyjątkowe szczegóły.
Artysta pokazał budowle, które czasy świetności mają za sobą. Dostrzegł w nich nową wartość, np. to, że zaczynają stapiać się z naturą.
Fascynują mnie takie miejsca, gdzie przyroda odzyskuje swoje miejsce. A z drugiej strony – żal, że takie piękne miejsca odchodzą. Zdjęcia to jakiś sposób ich zatrzymania – podstawowa funkcja fotografii. Te obiekty same w sobie mają dużo metafizyki. Przebywanie blisko nich daje dreszcz – nie strachu, pewnie pozytywny dreszcz. Staram się to też pokazać na zdjęciach.Adam Sowa, autor fotografii
Za fotografiami kryją się ciekawe legendy i historie, np. o czarowniku, którego pożerały węże.
Uzupełnieniem wystawy jest książka „Lubuskie zamki i pałace” autorstwa Adama Sowy i Aleksandry Łobodzińskiej. Wydało ją stowarzyszenie Forum Art.
Bardzo długo myślałam o takim projekcie, ale długo nie mogłam znaleźć osoby, która poczułaby go dokładnie tak samo jak ja. Bardziej chciałam się skupić nie na kronikarskim opisie, jakie mamy zabytki, ale na tych zabytkach, które gdzieś zagubione rujnują się, niszczeją. Mieszkańcy miejscowości czasem nawet nie zdają sobie sprawy, że kiedyś na ich terenach istniał jakiś pałac. Będąc tu, w muzeum, na wystawie zobaczyłam prace Adama Sowy. On dokładnie tak samo czuje podejście do tych zabytków, też chce je uchować przed zniszczeniem.Aleksandra Łobodzińska, współautorka książki
Wystawę fotografii Adama Sowy możemy podziwiać do końca roku.