Nowy klient to klientka
Rynek filmów dla dorosłych został silnie nadszarpnięty przez dużą ilość pirackich kopii i swobodny dostęp do amatorskich filmów w internecie. Część producentów pornografii dostrzega w kobietach nowego potencjalnego odbiorcę i chce się dostosować do jego wymagań. Laura Meritt właścicielka sex-shopu dla kobiet, jest przekonana, że wśród pań istnieje zapotrzebowanie na tego typu produkcje. Potwierdzeniem takiego stanu rzeczy ma być, według niej, rosnące zainteresowanie wibratorami i innymi sex-zabawkami.
Feministyczne porno
Zniewolenie, uprzedmiotowienie, przemoc – pornografia bije wszelkie rekordy złego traktowania kobiet. Mimo to kobiety są nie tylko ofiarami pornografii. Są też jej konsumentami.
Meritt nie ma wątpliwości, że oczekiwania żeńskiej publiczności są inne i że trzeba się do nich dostosować. Ustanowiła ona nową nagrodę dla "feministycznego filmu porno", która po raz pierwszy została przyznana ostatnim berlińskim festiwalu. Statuetka ma kształt otwartej ostrygi.
Na tym nie kończą się pomysły Laury Meritt. Planuje ona przekształcenie rynku filmów porno przez oznaczanie etykietką "PorYes" wszystkich filmów, w których kobiety są aktywnym podmiotem a nie pasywnym przedmiotem. Pomysłodawczyni porównuje "PorYes" do oznaczeń takich jak "organic" czy "fair trade" – ma być ono symbolem nowej jakości w branży.
Bez sztucznych biustów i fałszywych jęków
Nie ma to jednak oznaczać zwrotu w kierunku sentymentalnych produkcji – porno robione przez kobiety dla kobiet nie musi być nudne – dodaje Meritt.
Jurgen Gruning, reżyser i organizator festiwalu, przyznaje, że stereotypy panujące w tym biznesie powinny być odrzucone: – Idea, że kobiety nie mogą docenić filmów, które zawierają sceny czystego seksu, jest mitem – stwierdził.
Bezpieczne porno?
"PorYes" ma się też, według Merrit, wiązać z odpowiednimi warunkami pracy dla aktorek, większą ilością kobiet-reżyserów, a priorytetem ma być bezpieczny seks. Brytyjska reżyserka filmów dla dorosłych Anna Span sprawdza, czy jej aktorki mają paszporty, aby upewnić się, że stręczyciele nie odebrali im dokumentów.
"Zajmuję się pornografią i jestem z tego dumna" – powiedziała z kolei francuska aktorka i reżyserka filmów porno Ovidie, biorąc udział w debacie podczas berlińskiego festiwalu filmów pornograficznych. Ovidie jest jednak dużo bardziej sceptyczna jeżeli chodzi o możliwość przejęcia branży przez kobiety. Laura Meritt nie podziela tych obaw, zdaje sobie jednak sprawę, że ta batalia będzie wymagała ogromnej cierpliwości.
Autor: źródło informacji: INTERIA.PL