W 16. kolejce zmagań drugoligowych szczypiorniści AZS-u pewnie pokonali zespół SPR-u Oborniki Śląskie 35:24.
W zasadzie od samego początku akademicy kontrolowali spotkanie. W 16 minucie po golu Marcina Jaśkowskiego z rzutu karnego było 10:6 i grający trener gości Artur Szabat poprosił o czas. Po przerwie goście zniwelowali straty do dwóch goli. Akademików cechowały jednak szybkie i co ważne skuteczne kontry. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 16:13.
Nie byłem zadowolony z tej części meczu. Muszę przeanalizować, co się stało, że dochodziliśmy do 12-13 metra i pojawiały się błędy decyzyjne – zastanawiał się po meczu Bronisław Maly, trener akademików.
W drugiej połowie zielonogórzanie odjeżdżali słabnącym z minuty na minutę rywalom, którzy do Zielonej Góry przyjechali w dziesięcioosobowym zestawieniu.
Po Obornikach Śląskich czas na… Oborniki Wielkopolskie. Sparta to zespół z czuba II ligi, znacznie mocniejszy.
To może być obok Świdnicy nasz najgroźniejszy rywal. Grają szybko w ataku pozycyjnym, mają dobrego bramkarza. Jak zagramy swoje, to myślę, że będzie dobrze, ale spodziewamy się trudnego boju – uważa Alan Raczkowiak, rozgrywający akademików.
KU AZS UZ – SPR Bór Oborniki Śląskie 35:24 (16:13)
Bramki dla AZS-u: Jaśkowski 7, Kociszewski, Zieniewcz 6, Orliński 5, Rogoziński 3, Kuliński, Polito, Gessner, Raczkowiak 2.
Bronisław Maly – trener AZS UZ
Alan Raczkowiak – AZS UZ
Marek Kwiatkowski – AZS UZ