W niedzielę do Zielonej Góry zawitała ekstraklasowa drużyna Euromaster Chrobry Głogów. Stawką spotkania była 1/8 Finału Pucharu Polski. Diabeł nie okazał się jednak tak straszny i akademicy wygrali 4:3.
W 3. minucie rozpoczęło się od trafienie byłego gracza AZS-u Kacpra Konopackiego, który świetnie wykorzystał zagranie z boku Michała Bartnickiego, który również grał kiedyś w zespole z Zielonej Góry. Oba zespoły grały zachowawczo, nie chcąc ryzykować utraty bramki. Około 10 minut po pierwszym golu do wyrównania doprowadził Kamil Kruszyński, który popisał się ładnym strzałem z dystansu. Do końca tego czasu nie padła już żadna bramka i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1.
Trener uczulał, że musimy uważać na piłki zagrywane za plecy. Zespół z Głogowa wyciągał nas, troszeczkę usypiał i strzelał gola – tłumaczył Kamil Kruszyński, futsalista akademików.
Niestety tak jak wcześniej, lepiej zaczęli futsaliści z ekstraklasy, a konkretnie Kamil Kaczmar, który odebrał futbolówkę Turowskiemu próbującemu wyprowadzić atak. Bład naszego zawodnika spowodował, że wyżej wspomniany zawodnik bez problemu pokonał Macieja Dudka i było 1:2. Niewiele ponad 60 sekund później był już remis, za sprawą Karola Pudzianowskiego, który wykorzystał zamieszanie po rzucie rożnym pod bramką Filipa Tomkowiaka. Ostatnie 10 minut było nader ciekawe. Wszystko rozpoczęło się od gola Kamila Nowakowskiego z zespołu Euromaster, który z lewej strony parkietu uderzył na tyle mocno i celnie, że Dudek nie miał wiele do powiedzenia. 180 sekund przed zakończeniem Karol Haraś wyrównał, a minutę później było już 4:3, za sprawą Łukasza Hanca. Ostatnie sekund gospodarze spędzili na bronieniu wyniku. Nawet kilka sekund przed końcową syreną wynik nie był pewny, ale gdy ta zawyła AZS ruszył do świętowania.
Konsekwentnie graliśmy, staraliśmy się nie szarpać pojedynku. Czekaliśmy na błędy rywala, błędy się pojawiły i myślę, że tu jest przyczyna tego zwycięstwa. Nie mamy nic do stracenia. Tak podchodziliśmy do tego meczu i do kolejnego też tak będziemy podchodzić – ocenił Maciej Górecki, trener AZS-u.
W 1/8 finału akademicy zagrają z liderem I ligi gr. południowej Gwiazdą Ruda Śląska. To w ostatni weekend lutego, a już w najbliższy starcie z liderem I ligi, ale gr. północnej – Słonecznym Stokiem Białystok.
Możemy powalczyć, bo w Białymstoku to my przeważaliśmy. My przeważaliśmy, a oni strzelali nam bramki. Jak nam mogli strzelać? Oczywiście, że po indywidualnych błędach. Ktoś nie pokrył, piłka się odbiła i gdzieś wpadła. Tego chcemy uniknąć w Zielonej Górze – zapowiada Michał Greszczyk, zawodnik akademików.
Persa MOSiR AZS UZ – Euromaster Chrobry Głogów 4:3 (1:1)
Bramki dla AZS-u: Kruszyński, Pudzianowski, Haraś, Hanc.
Michał Greszczyk – Persa MOSiR AZS UZ
Tomasz Trznadel – Euromaster Chrobry Głogów
Maciej Górecki – trener Persy MOSiR AZS UZ
Kamil Kruszyński – Persa MOSiR AZS UZ
Łukasz Hanc – Persa MOSiR AZS UZ
Tekst i rozmowy: Krystian Machalica, Marcin Krzywicki