AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego bez szans w starciu z liderem tabeli I ligi. Akademiczki przegrały ze swoimi imienniczkami z Częstochowy 1:8.
Już w pierwszych minutach spotkania częstochowianki zdołały wykreować sobie kilka dogodnych okazji do wyjścia na prowadzenie. Nie brakowało jednak odpowiedzi ze strony AZS-u, ale na półmetku rywalizacji mieliśmy wynik 0:4.
Druga połowa również pod dyktando AZS UJD, które ostatecznie przypieczętowały wygraną, tym samym zgarniając komplet punktów. Najlepszą strzelczynią w drużynie przyejzdnych była Justyna Matusiak, która czterokrotnie wpisała się na listę strzelczyń. Bramkę honorową dla zielonogórzanek zdobyła Karolina Jagielska.
Następne spotkanie z udziałem futsalistek AZS-u odbędzie się 10 marca o 17:00. Będzie to domowy mecz, a rywalem będzie MTS Knurów.
Po meczu Miłosz Weryszko rozmawiał z trenerką gospodyń Beatą Walczyk oraz zawodniczką Michaelą Witkowską.
My zawsze liczymy na niespodziankę. Lider liderem, ale nasz cel to ogrywanie się. Porównując ten mecz z naszym pierwszym starciem, to jesteśmy dwie klasy wyżej. My stawiamy na razie na grę w obronie, do ataku przejdziemy w kolejnych treningach i będziemy w przyszłości, żeby strzelać coraz więcej bramek. Na pewno będzie coraz lepiej.
Musimy jeszcze troszkę ze sobą popracować. Trzeba lepiej wychodzić do ataku, w obronie jest coraz lepiej. Progres jest widoczny, z meczu na mecz się rozwijamy. Jeszcze troszkę musimy się podszlifować. Będzie dobrze.