Uniwersytet Zielonogórski przegrał w półfinale Akademickich Mistrzostw Europy z gruzińskim uniwersytetem Tbilisi 3:5 (2:2). Naszym futsalistom pozostaje rywalizacja o najniższy stopień podium.
Mecz rozpoczął się dla zielonogórzan doskonale. W 7. minucie Michał Greszczyk zdobył pierwszą bramkę. Do przerwy na tablicy wyników widniał remis 2:2. Po zmianie stron po raz drugi trafił Greszczyk i znów to nasi akademicy byli na prowadzeniu. Niestety kolejne bramki zdobywali już rywale. W 37 min. wynik meczu ustalił Luka Tavzarashvili. Gruzini powalczą o złoto, a zielonogórzanie szykują się do meczu o brązowe medale.
Przegraliśmy z bardzo dobrym zespołem. Na pewno nie ma się czego wstydzić. Wiedzieliśmy, jakie są ich mocne i słabe strony. Te słabe strony udało się wykorzystać, bo trzy razy obejmowaliśmy prowadzenie w meczu. Niestety nie udało nam się zatrzymać ich mocnych stron. Przede wszystkim gry w przewadze. Gdy objęliśmy prowadzenie 1:0, oni od razu wprowadzili piątego zawodnika w pole. Przez kilka minut z lotnym bramkarzem klepali piłkę, a my za nią biegaliśmy. Zmęczenie się nawarstwiło. Generalnie, wszystkie bramki strzelili nam z gry w przewadze. Tym tak naprawdę wygrali ten mecz.ocenił na gorąco tuż po meczu Maciej Górecki, trener UZ