AZS:UCZELNIA:ZIELONA GÓRA:

Lotto AZS UZ Zielona Góra z siedmioma bramkami i kompletem punktów

Niedzielne starcie 6. kolejki I ligi PLF kobiet “Makroregion III” przypadło do gustu wszystkim zwolennikom ofensywnej gry. Zielonogórzanki po zaciętym meczu pokonały we własnej hali AZS Uniwersytetu Śląskiego 7:5.

Przez sporą część pierwszej połowy można było odnieść wrażenie, że gospodynie tego spotkania zdominują przebieg rywalizacji na całym jej etapie. Powodem tego był fakt, że futsalistki z Zielonej Góry, za sprawą swojej skuteczności szybko objęły prowadzenie 3:0. Do siatki rywalek trafiły Karolina Jagielska i dwukrotnie Zofia Antczak. Niespełna pół minuty później, katowiczanki otrzymały rzut karny, który został wykorzystany przez Dorotę Burdzik. Rezultat 3:1 utrzymał się do końca pierwszej odsłony meczu. Po niecałych dwóch minutach od powrotu na boisko, AZS UŚ strzelił bramkę kontaktową, a na listę strzelczyń wpisała się Roksana Fross. Odpowiedzią zespołu z województwa lubuskiego były trafienia Michaeli Witkowskiej i Beaty Walczyk. Chwilę później, po samobójczym golu bramkarki zielonogórskiej drużyny, Karoliny Jasińskiej, było 5:3. Kolejne dwa słowa należały do zielonogórzanek. Najpierw prowadzenie podwyższyła Maja Przymuszała, a po chwili, Michaela Witkowska. Gościnie zabrały się do odrabiania strat, w konsekwencji strzelając dwie bramki w samej końcówce spotkania. Najpierw uczyniła to Justyna Siwek, a tuż końcową syreną, drugiego gola na swoim koncie zapisała Roksana Fross.

To nie było takie trudne spotkanie. Gdybyśmy nie robiły tyle błędów, ile popełniłyśmy. Popełniłyśmy wiele swoich błędów i z tego wpadały bramki. Cieszymy się z trzech punktów, jest wygrana, jedziemy dalej. Przyczyną straconych dwóch bramek w końcówce meczu było może trochę właśnie rozluźnienie. Już czułyśmy po prostu, że wygrywamy, ale trzeba pamiętać, że nie możemy tak robić w następnych meczach i będziemy się starać, żeby już takich błędów nie popełniać i mamy nadzieję, że będzie dobrze wszystko. Zaraz będziemy jechać do Opola. Mam nadzieję, że w Opolu wygramy, teraz mamy dwa tygodnie przerwy. Resetujemy się, trenujemy, nie odpuszczamy. Mam nadzieję, że to zaowocuje.
Mamy kilka nowych zawodniczek i dość późno zaczęłyśmy przygotowania, więc myślę, że na drugą rundę mecz będzie jeszcze ciekawszy. W pierwszej połowie miałyśmy straty, które bardzo szybko spowodowały dwubramkową stratę, więc musiałyśmy gonić wynik. Jest nad czym pracować, przede wszystkim obrona i jeszcze raz obrona.

Zwycięstwo nad AZS-em UŚ Katowice sprawiło, że w tej chwili, zawodniczki z Zielonej Góry plasują się na piątym miejscu w ligowej tabeli, mając na swoim koncie dziewięć punktów. Najbliższe spotkanie zagrają 21 grudnia w Opolu, z KS-em Komax Unią. Okazję do zaprezentowania się przed własną publicznością, będą miały 18 stycznia. Tego dnia zmierzą się z LUKS-em Rolnik II Głogówek.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00