Dwa sezony na zapleczu ekstraklasy zakończone miejscem w czołówce, a w minionych rozgrywkach jeszcze historyczny sukces i występ na turnieju Final Four Pucharu Polski i… koniec?! Futsaliści nie przystąpią do gry w I lidze.
Drużyna nie zgłosiła się do rozgrywek na zapleczu ekstraklasy, a o powodach tej decyzji mówi Marek Lemański, dyrektor biura klubu AZS UZ.
20 czerwca minął termin składania wniosków o licencję do PZPN. Po dwóch sezonach gry w I lidze dokonaliśmy podsumowania finansowo-organizacyjnego. Wiemy, że czterech naszych podstawowych zawodników podpisało umowy z innymi klubami. Po rozmowach z trenerem Maciejem Góreckim, zawodnikami doszliśmy do wniosku, że na ten moment nie mamy drużyny, która sportowo mogłaby grać w I lidze.Marek Lemański, dyrektor biura klubu AZS UZ
Zatem to koniec świetnej przygody zielonogórzan z I ligą. Przypomnijmy, w pierwszym sezonie beniaminek uplasował się niespodziewanie na najniższym stopniu podium, rok później było czwarte miejsce i niemal do końca szansa na grę w barażach o ekstraklasę. Do tego doszedł występ w Akademickich Mistrzostwach Europy w Turcji (4. miejsce) i medale Akademickich Mistrzostw Polski. Największym sukcesem było jednak dotarcie do finałowego turnieju o Puchar Polski, gdzie obok zielonogórzan zagrały trzy zespoły z elity. Czy to już koniec futsalu w Winnym Grodzie?
Spotkamy się pod koniec sierpnia lub we wrześniu i po rozmowach z zawodnikami zadecydujemy czy zagramy w II lidze wielkopolskiej, gdzie występują m.in. zespoły z Piły, Gorzowa, Poznania, Konina, Kostrzyna, czy skupimy się na sporcie akademickim i udziale w AMP. Marek Lemański, dyrektor biura klubu AZS UZ