AZS:

Sensacja w Koninie, „oczka” nie było!

20. zwycięstw z rzędu. Taka seria robi wrażenie, ale niestety nie zostanie ona powiększona. Szczypiorniści AZS-u ulegli w Koninie z miejscowym Startem 22:23.

Pierwsza część meczu to wymiana punktów, ale warto zaznaczyć, że to gospodarze ciągle musieli gonić wynik. AZS tylko dwukrotnie wyszedł na prowadzenie większe niż jednopunktowe. Najpierw przy stanie 5:3, a potem 13:11. Start w całym meczu grał solidnie w ataku, ale pochwalić wypada również Jakuba Kujawińskiego, czyli bramkarza Koninian. Jego vis-à-vis, Marek Kwiatkowski również nieźle sobie radził. Pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem 13:11 dla akademików.

Zielonogórzanie świetnie rozpoczęli też drugą część meczu. Wyprowadzali szybkie i skuteczne kontry, co pozwoliło im odskoczyć od rywali najwyżej na 4 gole. Agresywna gra skutkowała 2-minutowymi karami dla gości, których koninianie nie wykorzystywali. Zupełnie inaczej było, gdy na parkiecie występowali wszyscy gracze AZS-u. Z przewagi 4 „oczek” nagle zrobił się wynik 18:19 i pierwszy w tym meczu remis dla Startu był dziełem Olgierda Piaskowskiego, który zresztą notował w tym meczu świetny występ. Chwilę później bramka Cypriana Kociszewskiego na 20:19 była ostatnim momentem, w którym akademicy prowadzili, bowiem gospodarzom udało się wyrównać, a następnie po nieudanej akcji Alana Raczkowiaka i karze dwóch minut doprowadzić do pierwszego w tym meczu prowadzenia 21:20. Akademicy nie odpuszczali, udało im się doprowadzić do remisu 22:22. Ostatniego gola na około 180 sekund przed syreną końcową zdobył Olgierd Piaskowski. Jeszcze na 4 sekundy przed końcem punkty próbował uratować Maciej Orliński, ale niestety ku uciesze miejscowej publiczności skuteczną interwencją popisał się bramkarz Jakub Kujawiński. AZS przegrał w Koninie 22:23.

Relacja: Krystian Machalica

Więcej o tym meczu w Szatni Akademików, która w Radiu Index o 13:00.

 

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00