W najbliższą sobotę, siatkarze AZS-u Uniwersytetu Zielonogórskiego, pojadą do Milicza, by zmierzyć się z tamtejszym MUKS Ziemią Milicką, zajmującym obecnie siódme miejsce w grupie 4, II ligi. Będzie to drugie starcie tych drużyn w tym sezonie.
Na inaugurację sezonu akademicy wygrali z tym zespołem gładko, bez straty seta. Sobotnie spotkanie będzie dla zielonogórskich siatkarzy bardzo ważne w kontekście umocnienia swojej pozycji w pierwszej czwórce, która na koniec sezonu będzie rywalizowała w play-offach. Siatkarze z Milicza chcą z kolei opuścić strefę play-outów, w której obecnie się znajdują.
Spodziewamy się trudnego meczu. Milicz to zespół, który z meczu na mecz rośnie w siłę, a w ich składzie pojawiło się kilka przetasowań, jeśli chodzi o pozycje. Musimy na nich uważać, bo muszą zdobywać punkty, jeśli chcą się odbić od strefy dolnej czwórki. Dla nich z pewnością będzie to ważny mecz, dla nas oczywiście również. Musimy próbować wykorzystać jeszcze nie do końca najlepszą grę tej drużyny, ale tak jak mówię, jest to groźny rywal.Wiktor Zasowski, grający trener AZS UZ
Zielonogórzanie przed tygodniem przełamali serię trzech porażek z rzędu i pokonali u siebie Rośka Syców 3:0. Jak będzie jutro w Miliczu?
Jedziemy po trzy punkty, tak jak zrobiliśmy to na własnym parkiecie w pierwszej kolejce. Milicz na pewno się wzmocnił od naszego pierwszego meczu, co widać na przykład po występie przeciwko Sobieskiemu Żagań, któremu urwali jeden punkt. Na pewno chcą wyjść ze strefy play-outów, a my chcemy utrzymać się w strefie play-offów, więc mecz na pewno będzie zacięty.Jakub Paczkowski, AZS UZ
Jutrzejsze spotkanie w Miliczu rozpocznie się o godzinie 17:00. Z akademikami rozmawiał Karol Kostrzewa.