5 zwycięstw, 10 porażek – to bilans piłkarzy ręcznych PKM Zachód AZS-u Uniwersytetu Zielonogórskiego. Akademicy ulegli w sobotę WKS-owi Śląskowi Forzy Wrocław 22:23.
Spotkanie trzymało w napięciu do samego końca, ale jego finał mógł i powinien wyglądać inaczej. AZS po 30 minutach gry prowadził 13:9. Całą przewagę roztrwonił na początku drugiej części meczu, a wyrównana końcówka padła łupem bardziej doświadczonych gości. – Nie wiem, dlaczego w drugiej połowie tak stanęliśmy i nie graliśmy nic. Niektórzy chyba byli w innej hali. Błędów w drugiej połowie było bardzo dużo – stwierdził trener Ireneusz Łuczak.
W najbliższej kolejce AZS zagra w Lesznie z broniącym się przed spadkiem Realem Astromalem. Rywal w ostatni weekend przegrał w Obornikach Śląskich z Borem 27:30. – Drużyna z Leszna ma spore osłabienia. Jedni odpadają, inni wracają. Tak naprawdę nie wiadomo, czego się spodziewać po nich – wyznał Kacper Kiersnowski, skrzydłowy akademików.
Więcej rozmów w całej audycji.