Dwa mecze i dwie porażki – to dorobek szczypiornistów pierwszoligowego PKM Zachód AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego. Nasi gracze rozpoczęli sezon od falstartu.
W miniony weekend zielonogórzanie ulegli w Kościanie Tęczy 20:26. – Zabrakło skuteczności – mówi trener zielonogórzan Ireneusz Łuczak:
Powinniśmy wygrać, ale trzeba rzucać bramki. W tym elemencie zawodzimy. Musimy poprawić skuteczność i na treningach trzeba się porządnie do tego przyłożyć. Bramkarz ma 65 procent skuteczności obrony, to się rzadko zdarza. Zrobiliśmy z niego mistrza świata. Sytuacji mieliśmy mnóstwo, ale żeby wygrać, trzeba rzucać.
W piątek wreszcie akademicy zagrają u siebie. Przeciwnikiem SKPR Świdnica. – Musimy zagrać inaczej, bo na razie nie wygląda to najlepiej – dodaje Łuczak:
Zaczęliśmy odwrotnie niż mieliśmy zacząć. Zawodzimy bardzo, Czas najwyższy wziąć się do pracy. Mieliśmy być jedną z lepszych drużyn w lidze. Nie spełniamy oczekiwań i w szatni musimy sobie pewne tematy powyjaśniać i w piątek powalczyć o zdobycie pierwszych punktów.
Mecz ze Świdnicą o godzinie 19 w piątek