Z minimalną przewagą spotkanie rozpoczęli wałbrzyszanie prowadząc głównie trzema oczkami. Przy stanie 7:7, to AZS zaczął dominować na parkiecie i wypracowywał kilkupunktową przewagę, która ostatecznie zakończyła się wynikiem 14:14. Wtedy to obie ekipy do końca seta szły punkt za punkt. W końcówce faworyzowani rywale bronili się przed kilkoma setowymi piłkami Akademików. Ostatecznie zabrakło szczęścia i partię nr 1 zielonogórzanie przegrali 30:32.
Początek drugiego seta był niezwykle wyrównany. Przewaga zielonogórzan zaczęła być widoczna przy stanie 10:10, gdy akademicy zaczęli uciekać. Ostatecznie to AZS wygrał drugą część 25:19 i wyrównał stan meczu.
Na początku trzeciego seta gospodarze zdecydowanie poczuli werwę osiągając przewagę nawet 9:1. Taki początek właściwie zdecydował o losach tej partii. Wałbrzyszanie starali się dogonić AZS, ale nie było to możliwe. Set zakończył się takim samym wynikiem jak poprzedni, czyli 25:19.
Siatkarze Victorii wyciągnęli wnioski z poprzedniej partii i ostrożniej rozpoczęli tego rozgrywkę nr 4. Szybko wypracowali przewagę punktową, której potem skutecznie bronili. W końcówce trener Tomasz Paluch wyraźnie postawił na młodzież wpuszczając na parkiet Przemysława Kępskiego, Krystiana Biczyka oraz Mateusza Rucińskiego, którym asystowali oczywiście starsi koledzy. Taki zabieg nie zdał jednak egzaminu, a akademicy przegrali 19:25. W całym spotkaniu był więc remis 2:2.
Mocnym uderzeniem goście z Wałbrzycha rozpoczęli seta nadzwyczajnego. Już na samym początku żółtą kartkę otrzymał libero Victorii Grzegorz Kukla. Siatkarze z Dolnego Śląska zachowali przewagę aż do stanu 10:10. Od tego momentu obie ekipy szły punkt za punkt, a w hali dosłownie wrzało. AZS miał 3 piłki mecze, ostatecznie zimną krew zachowali goście i wygrali seta 16:18, tym samym całe spotkanie 2:3.
KU AZS UZ Zielona Góra vs. TS Victoria Wałbrzych 2:3 (30:32, 25:19, 25:19, 19:25, 16:18)
Autor: Krystian Machalica