Piłkarze ręczni po ostatnim 10-bramkowym zwycięstwie z ŚKPR-em w Świdnicy złapali tlen, ale w sobotę znów będą grali o wszystko, z kolejnym rywalem, który jest w strefie spadkowej.
W sobotę AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego zmierzy się na wyjeździe z ASPR-em Zawadzkie, który w tej rundzie jeszcze nie wygrał. W tabeli akademicy są na bezpiecznym, 10. miejscu, które daje utrzymanie. ASPR jest ostatni. Do AZS-u traci 6 punktów.
To są po prostu wielcy faceci. Na rozegraniu, z każdej strony jest zagrożenie rzutem. Ta druga linia jest bardzo silna i musimy się na to przygotować.Ireneusz Łuczak, trener AZS UZ
Akademicy liczą, że dobrą skuteczność z ostatniego pojedynku przeniosą na sobotę. Górować powinni też przygotowaniem fizycznym.
Widać, że jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie do sezonu, wytrzymujemy te mecze. Tam może być problem i na to też liczę. Oni mają doświadczonych graczy, ale nie wiem, jak u nich z fizyką. O naszych jestem spokojny, że wytrzymają. Najważniejsze, żebyśmy byli konsekwentni, żebyśmy realizowali założenia, a nie jakieś własne pomysły, z głowy.Ireneusz Łuczak, trener AZS UZ
Wyjazdowe spotkanie AZS-u z ASPR-em Zawadzkie w sobotę o 18:00.