Przedostatni Intermarche II Zielona Góra dzielnie stawiał czoła Chromie Żary w koszykarskiej II lidze. Podopieczni Artura Cielmy mogli sprawić niespodziankę, zepsuli jednak czwartą kwartę i przegrali 73:82.
Zielonogórzanie zaczęli bardzo dobrze. W ich szeregach brylował doświadczony kapitan Grzegorz Taberski, który w pierwszej połowie trafił wszystkie cztery rzuty za 3 punkty, ale szybko zanotował też cztery faule. Pierwszą kwartę gospodarze wygrali jednym punktem, ale na przerwę z 7-punktowym prowadzeniem zeszli żaranie.
Po zmianie stron gra znów się wyrównała, Intermarche II odbiło nawet prowadzenie. Przed czwartą kwartą gospodarze mieli 2 “oczka” przewagi. Ostatnie 10 minut zagrali jednak słabo, długo nie mogąc trafić do kosza rywali.
Kacper Traczyk, Intermarche II Zielona Góra: – To nie czwarta kwarta zawiniła, tylko te nasze przestoje na przestrzeni całego meczu. W tej ostatniej kwarcie doświadczenie wyszło, my trochę zaczęliśmy się śpieszyć, trochę grać na stojąco.
Najskuteczniejsi w zespole Chromy byli wychowankowie Zastalu Zielona Góra. Mariusz Matczak zdobył 23 punkty, dobry mecz zagrał również Dariusz Kalinowski, zdobywca 19 “oczek”.
Dariusz Kalinowski, Chroma Żary: – Wiadomo, że jest sentyment, klub macierzysty, w którym trenowałem. Mobilizacja była większa, było dużo nerwów, ale też zwycięstwo sprawiło dużo radości, ze względu na derby. Wiedzieliśmy, że tu nie będzie łatwo.
To trzynasta porażka zielonogórzan w II lidze i czternasty triumf Chromy, który dał jej fotel lidera.