Ten mecz to prawdziwa wisienka na torcie zarówno dla klubu jak i kibiców z Winnego Grodu. Zwycięzca dwóch ostatnich edycji Euroligi to drużyna w zasadzie nie mająca słabych punktów. Podopieczni Georgiosa Bartzokasa wygrali wszystkie dotychcasowe mecze grupowe i z dorobkiem 9-0 pewnie zmierzają po kolejny sukces w europejskich rozgrywkach. W obecnym sezonie jedynie Real Madryt może się pochwalić podobnym wynikiem.
Dotychczasowe osiągnięcia zespołu z Pireusu są imponujące. Nasi goście to dzięcięciokrotni mistrzowie Grecji,dziewięciokrotni zdobywcy pucharu kraju oraz trzykrotni zwycięzcy Euroligi (1997, 2012, 2013). Trzeba przyznać, że dorobek mówi wszystko zarówno o obecnym potencjale drużyny jak i o pieknej historii klubu. Oby za jakiś czas podobne wyniki miał na swoim końcie zielonogórski Stelmet. Na razie jednak trzeba skupić się na jutrzejszym meczu w hali CRS.
Warto wspomnieć, że w pierwszym meczu obydwu zespołów sensacja wisiała w powietrzu ponieważ Mistrz Polski był o krok od pokonania utytułowanego rywala. Błąd w obronie stelmetowców sprawił jednak, że to Grecy cieszyli się ze zwycięstwa, pokazując czym jest doświadczenie i koszykarskie cwaniactwo.
Olympiakos do tej pory bezlitośnie punktował rywali, grając do ostatniego gwizdka. Czy zatem zawodnicy z Zielonej Góry wsparci znakomitymi kibicami zaskoczą koszykarską Europę? Skoro w Grecji było o krok od sensacji to być może jutro niespodzianka stanie się faktem?
Emocji nie powinno zabraknąć. Początek spotkania o godzinie 18:45
Autor: Alex Niebrzegowski