Stelmet mocnym uderzeniem wszedł w mecz i po dwóch minutach prowadził 7:2. Goście po początkowej niemocy szybko dostosowali się do warunków na parkiecie i od 5 minuty toczyli wyrównany bój z mistrzami Polski. Przyjezdni mieli przewagę pod koszem, gospodarze nadrabiali celnymi trójkami i po dziesięciu minutach na tablicy wyników było 20:23 dla piątej drużyny ligi hiszpańskiej.
W drugiej kwarcie miejscowych do boju prowadził kapitan Koszarek, dobrze rozgrywał, trafiał ważne trójki. W 13 minucie Gran Canaria odskoczyła na 6 „oczek” po dwóch celnych rzutach zza lini 6,75, jednak Stelmet odpowiedział i po minucie był już remis po 31. W tym momencie rozpoczął się Karol Gruszecki show! Popularny Grucha zdobył 13 punktów w pięć minut ( 2/3 za dwa i 3/3 za trzy). Stelmet zagrał świetną drugą kwartę, po której schodził do szatni przy wyniku 49:44.
Drugą połowie otworzyli goście serią 6:0. Kosz odczarował Łukasz Koszarek i w następnych minutach trwała walka kosz za kosz. Trener Filipovski cały czas czuwał nad wynikiem. Gdy w 25 minucie goście uciekli na 57:53 od razu poprosił o czas. Po wznowieniu Stelmet się trochę pozmieniał w grze, dzięki czemu kibice znów oglądali walkę kosz za kosz. Ostatnią kwartę dobrze otworzyli goście, Stelmet odpowiedział dwoma celnymi trójkami Bosta, ale przyjezdni także dobrze trafiali zza lini 6,75 i po chwili znów prowadzili + 5, a w pewnym momencie nawet +10. U gospodarzy stopniowo widać było brak sił, przez który w końcówce więcej z gry mieli rywale. Stelmet przegrał 82:93. W kolejną środę rewanż.
Mateusz Ponitka – Stelmet BC Zielona Góra
Saszo Filipovski – trener Stelmetu BC Zielona Góra
Aito Garcia Reneses – trener Herbalife Gran Canaria
Autor: Łukasz Ostrowski, MK