Nie udało się Muszkieterom Nowa Sól podtrzymać zwycięskiej passy, która zakończyła się na trzech triumfach z rzędu. Wczoraj podopieczni Artura Cielmy ulegli po dogrywce wiceliderowi Exact Systems Śląskowi Wrocław 80:90.
Nowosolanie świetnie zaczęli od prowadzenia 16:3, ale z czasem gra się wyrównała. W całym meczu prowadzenie zmieniało się 18-krotnie. 6 sekund przed końcem czwartej kwarty gospodarze przy stanie po 74 mieli piłkę i akcję na zwycięstwo, ale Kacper Traczyk spudłował rzut spod kosza. Muszkieterowie mieli w końcówce problem z faulami podstawowych graczy. Dogrywka należała już do przyjezdnych.
Artur Cielma, grający trener Muszkieterów: – Gwizdków nie rozumiem, co pani sędzina zrobiła, dając faul techniczny. Nie zmienia to faktu, że straciliśmy jakąś pewność siebie przy wyprowadzaniu piłki, rywal to poczuł i nas wykończył. Mieliśmy rzut na zwycięstwo. Ogromny żal we mnie jest.
20 punktów – to dorobek najskuteczniejszego w zespole gospodarzy Grzegorza Taberskiego. 23 „oczka” rzucił lider Śląska Mateusz Stawiak. Muszkieterowie po tym meczu są na 9. miejscu w grupie D II ligi.