Stelmet BC Zielona Góra wczoraj zainaugurował zmagania w koszykarskiej Lidze Mistrzów w tym sezonie. Biało-zieloni ulegli w Salonikach Arisowi 64:70.
Wszystko, co złe dla Mistrzów Polski osłabionych wciąż brakiem Borisa Savovicia, wydarzyło się w pierwszej kwarcie. Stelmet mecz zaczął bardzo słabo i po pierwszych dziesięciu minutach przegrywał już 10:24. Kolejne kwarty były już wyrównane, ale za zielonogórzanami wciąż ciągnęły się straty z początku meczu. Dopiero w czwartej kwarcie podopieczni Artura Gronka zeszli poniżej 10 „oczek” straty. Jeszcze półtorej minuty przed końcem meczu po trójce Łukasza Koszarka Stelmet przegrywał tylko 60:66. W ostatnich sekundach gospodarze nie dali sobie jednak wydrzeć zwycięstwa.
Zielonogórzanie w całym meczu zanotowali aż 21 strat. W szeregach gości najskuteczniejszy był Thomas Kelati, zdobywca 15 punktów. W Arisie błysnął stary znajomy zielonogórzan z poprzednich finałów PLK. Kyle Weaver, który w ubiegłym sezonie był jedną z gwiazd ligi w barwach Polskiego Cukru Toruń, we wczorajszy wieczór zdobył 16 punktów.
W sobotę zielonogórzanie o 18:00 zmierzą się w Starogardzie z Polpharmą, a we wtorek pierwszy mecz Ligi Mistrzów w hali CRS. Do Zielonej Góry przyjedzie Telekom Baskets Bonn. W innym meczu grupy D wczoraj Besiktas Sompo Japan Stambuł przegrał z Sidigas Avellino 80:86.