II-ligowi koszykarze Intermarche II Zielona Góra doznali drugiej porażki w tym sezonie. Rezerwy Stelmetu Enei BC przegrały w sobotę z Weegree AZS-em Politechniką Opolską 63:79.
Rywal to lider grupy D II ligi. Opolanie w trzech meczach pewnie wygrali i po czwarty triumf przyjechali do Zielonej Góry. W pierwszej połowie musieli jednak walczyć twardo o każdy punkt. Zielonogórzanie wygrali pierwszą kwartę dwoma punktami, ale do przerwy nieznacznie lepsi byli goście, którzy na dobre odjechali w trzeciej kwarcie. Na początku czwartej odsłony zespół Artura Cielmy dwiema “trójkami” ożywił jeszcze Adam Bednarczyk, ale w końcówce do niespodzianki w hali UZ przy ul. Prof. Szafrana nie pozwolili doprowadzić najbardziej doświadczeni w ekipie AZS-u, jak choćby Jarosław Pawłowski, zdobywca 18 punktów, najwięcej w zespole. Co ciekawe, w składzie Dominika Tomczyka są Daniel Dawdo i Mateusz Szlachetka, którzy występują również w Energa Basket Lidze, w barwach GTK Gliwice, z którym ostatnio mierzył się Stelmet w hali CRS. Liderem zielonogórzan w starciu przeciwko opolanom był wspomniany Bednarczyk (18 pkt.) oraz Kacper Mąkowski – 14 pkt.
Artur Cielma, trener Intermarche II Zielona Góra: – Myśmy dzisiaj zrealizowali założenia obronne. Liczyłem, że zatrzymamy opolan w obronie na ok. 70 punktów, ale też liczyłem, że sami rzucimy ok. 80 punktów w ataku. Za dużo mieliśmy strat – 26, za dużo takich juniorskich błędów. Gdy brakło pewności siebie, to nie było rytmu w ataku.
W środę zielonogórzanie zmierzą się na wyjeździe w derbowym pojedynku z Chromą Żary.