O ile w rundzie zasadniczej przeciwnik Mistrzów Polski nie pokazał niczego specjalnego, o tyle w szóstkach prezentuje się rewelacyjnie. Zarówno ekipa z Radomia jak i z Zielonej Góry mają po trzy zwycięstwa na koncie, to oznacza, że możemy się spodziewać nie lada emocji.
W składzie gospodarzy pojawi się dwóch zawodników, którzy są doskonale znani zielonogórskiej publiczności. Jakub Dłoniak i Kirk Archibeque zaliczają bardzo dobry sezon. Pierwszy z wymienionych jest liderem zespołu jeśli chodzi o ilość zdobywanych punktów (13.3 pkt/mecz) a drugi do sporej ilości zdobywanych punktów (13.0 pkt/mecz) dokłada dużą ilość zbiórek (8.2 zbiórki/mecz). Wspomniany duet ma solidne wsparcie w osobie Korie Luciousa.
Trzeba przyznać, że obecnie radomianie są na fali. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego okres zgrywania się mają już za sobą i obecnie są głodni gry i kolejnych zwycięstw. W szóstkach pozostawili w pokonanym polu Energę Czarnych Słupska, PGE Turów Zgorzelec oraz Trefl Sopot. O sile gospodarzy niedzielnego meczu niech świadczy fakt, że mecze z Energą i Treflem wygrali w halach przeciwników.
Co do Mistrzów Polski to po trzech kolejnych zwycięstwach kibice nieco odetchnęli. Zespół złapał swój rytm i znów wydaje się zmierzać we właściwym kierunku. Nie wszystko jednak jest idealnie. O ile Vladimir Dragicevic i Łukasz Koszarek znajdują się w znakomitej formie o tyle może martwić nierówna gra Christiana Eyengi i Aarona Cela. Do zwycięstw z taką drużyną jak Rosa potrzebna jest zbilansowana gra całego zespołu. Czy i tym razem starczy siły ognia?
Nie ma wątpliwości, że w niedzielę będziemy świadkami koszykarskiego widowiska. Która drużyna zachowa konto niepokonanej? Czy Stelmet ucieknie w tabeli pozostałym rywalom czy też Rosa sprawi kolejną niespodziankę?
Początek meczu o godzinie 17:00
Przemysław Zamojski ocenia przeciwnika z Radomia
Przemysław Zamojski zdradza sposób na wygraną z Rosą Radom
Autor: Alex Niebrzegowski