W pierwszej kwarcie oglądaliśmy dokładnie to, czego mogliśmy się spodziewać. Oba zespoły grały dynamicznie kosz za kosz. Nikt wyraźnie nie dominował. Wśród miejscowych wysoką formę sygnalizował Przemysław Zamojski, wśród gości Adam Waczyński. Wynik po pierwszych 10 minutach (26-22).
W drugiej kwarcie szybko za 3 trafił Marcus Ginyard i … były to jedyne punkty, jakie Stelmet zdobył przez kolejne 5 minut. Trefl zdołał odrobić nieco strat wtedy za „3” trafił Zamojski i miejscowi krok po kroku zaczęli powiększać przewagę. Na koniec kwarty zielonogórzanie prowadzili 9 punktami 45-36.
Po przerwie podopieczni Mihailo Uvalina weszli na takie obroty, że sopocianie nie byli w stanie dotrzymać im tempa. Stelmet grał jak na mistrza przystało, skutecznie w ataku i przede wszystkim bardzo konsekwentnie w obronie. Przewaga punktowa rosła z każdą akcją a kolejne ciosy wymierzali Hrycaniuk, Eyenga i Koszarek. Na koniec kwarty przewaga sięgnęła 14 oczek (62-48).
Ostatni kwarta to już popis gospodarzy. Miejscowi byli tak głodni ostatecznego triumfu, że nie mieli litości dla przeciwnika. Każdy zawodnik, który pojawiał się na boisku zdobywał punkty. Trafiał Mantas Cesnauskis, Marcin Sroka i nawet wchodzący na ostatnie minuty Maciej Kucharek.
Ostatecznie pojedynek zakończył się efektownym zwycięstwem obrońców tytułu 86:65. To oznacza, że to zielonogórzanie zagrają o złoto z PGE Turowem Zgorzelec. A Trefl Sopot zmierzy się z Rosą Radom. Pierwszy mecz finałowy w czwartek 29.05 w Zgorzelcu.
Trzeba powiedzieć, że brak zawieszonego Vladimira Dragicevica był zupełnie niezauważalny. Adam Hrycaniuk pracował za dwóch i świetnie wywiązał się ze swojej roli. To on obok Przemka Zamojskiego , Christiana Eyengi i Łukasza Koszarka miał największy wkład w końcowy sukces drużyny. Wśród sopocian zabrakło zdecydowanego lidera.
Stelmet Zielona Góra – Trefl Sopot 86:65 (26:22, 19:14, 17:12, 24:17)
Stelmet: Przemysław Zamojski 19, Adam Hrycaniuk 12, Christian Eyenga 12, Łukasz Koszarek 11, Mantas Cesnauskis 7, Aaron Cel 6, Craig Brackins 6, Marcus Ginyard 5, Marcin Sroka 4, Kamil Chanas 2, Maciej Kucharek 2.
Trefl: Yemi Gadri-Nicholson 11, Paweł Leończyk 10, Adam Waczyński 9, Michał Michalak 8, Milan Majstorović 7, Lance Jeter 7, David Brembly 4, Marcin Stefański 3, Sarunas Vasiliauskas 3, Simas Buterlevicius 3, Łukasz Jaśkiewicz 0.
Przemek Zamojski o meczu z Treflem
Adam Hrycaniuk o braku Dragicevica
Adam Waczyński o meczu ze Stelmetem
Adam Hrycaniuk o szansach w walce z PGE Turowem Zgorzelec
Autor: Alex Niebrzegowski