KOSZYKÓWKA:

Za wrażenia punktów nie ma…

…a te były świetnie. Drugoligowi Intermarche II Zielona Góra po ambitnej walce przegrali z AZS-em Basketem Nysa 76:82. Różnicę w zespole gości zrobił Michał Ignerski.

Były reprezentant Polski wrócił do grania w koszykówkę na poziomie drugoligowym i w swoim trzecim meczu w barwach AZS-u znów poprowadził ekipę z Nysy do zwycięstwa, większość ze swoich 26 punktów zdobył w drugiej połowie.

Michał Busz, Intermarche II Zielona Góra: – Michał Ignerski swoim doświadczeniem zrobił różnicę w końcówce. Rzucał z podwojenia, z potrojenia, trudne rzuty, tak jak w pierwszej połowie nie mógł się wstrzelić, tak w końcówce wszystko mu wpadało.

W zespole zielonogórzan zabrakło doświadczonego Grzegorza Taberskiego, który w ostatnim czasie zmagał się z chorobą.

Zielonogórzanie po dobrej trzeciej kwarcie prowadzili jednym punktem. W ostatnich dziesięciu minutach wynik oscylował wokół remisu. Ważne, celne punkty z dystansu rzucali Kacper Mąkowski (zdobył 22 pkt., najwięcej wśród gospodarzy) i Adam Bednarczyk. Po “trójce” tego drugiego Intermarche II prowadził na 2 minuty przed końcem. Wówczas dwa posiadania sfinalizował Ignerski, trafił za 3 i za 2 “oczka”. AZS wyszedł na prowadzenie, którego już nie oddał.

Artur Cielma, trener Intermarche II Zielona Góra: – Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, bardzo fajna energia, agresywna obrona, dużo punktów z szybkich ataków. Zdecydowały pojedyncze akcje. Michałowi Ignerskiemu ręka nie drżała. (…) Pozytywne wrażenia, tyle, że nam oprócz wrażeń potrzebne są punkty.

Zielonogórzanie bardzo potrzebowali zwycięstwa, by uciec z przedostatniego miejsca, które zagrożone jest grą o utrzymanie w fazie play-out. Intermarche II o bezpieczną, 11. lokatę toczy korespondencyjny pojedynek z RKKS-em Rawią Rawag Rawicz. Do końca sezonu zasadniczego pozostały dwie kolejki, a w ostatniej zielonogórzanie podejmą rawiczan u siebie.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00