Cudu nie było! Stelmet Enea BC Zielona Góra bez medalu w tegorocznych rozgrywkach Energa Basket Ligi. Po niedzielnej porażce z Polskim Cukrem Toruń różnicą 22-punktów, we wtorek ustępujący mistrzowie kraju wygrali w Grodzie Kopernika 87:83.
Niewielkie to jednak pocieszenie dla kibiców, którzy w ostatnich pięciu sezonach oklaskiwali swoich ulubieńców w finale. Po czterech tytułach mistrzowskich Stelmet nie zmieścił się na podium, a w Toruniu nie było nawet nie cienia szansy na odrobienie gigantycznej różnicy z pierwszego spotkania. Wczorajszy pojedynek najczęściej oscylował wokół remisu, najwyżej zielonogórzanie prowadzili różnicą 6 punktów w czwartej kwarcie. W Toruniu radość, bo to drugi z rzędu rok medalowy dla popularnych „Twardych Pierników”, w zespole których najwięcej punktów – 18 zdobył Karol Gruszecki. W ekipie zielonogórzan po 16 „oczek” rzucili: Vladimir Dragicević, Martynas Gecevicius i Przemysław Zamojski. Przypomnijmy, że wczoraj zespół prowadził Andrzej Adamek, dotychczasowy asystent Andreja Urlepa, który zrezygnował w poniedziałek. Teraz przed działaczami zadanie zbudowania nowej drużyny, która od nowego sezonu będzie cieszyć kibiców. Sporo słyszy się, że skala zmian w drużynie będzie duża.