Remisem 2:2 zakończyło się spotkanie Falubazu Gran-Bud z Syreną Zbąszynek. Gospodarze przegrywali już 0:2, ale do wyrównania doprowadzili w ostatnich sekundach.
Pierwsze trafienie dla gości w 13. minucie po błędzie obrońców zielonogórskich uzyskał Paweł Dulat. Mimo wielu okazji z obydwu stron do przerwy wynik nie uległ zmianie. Po niej jako pierwszy ponownie trafił Dulat. Falubaz gola kontaktowego, za sprawą Wojciecha Okińczyca, zdobył dopiero w 89. minucie, a wyrównał kilkadziesiąt sekund później, gdy do siatki rywali trafił Bartosz Konieczny.
To nie był tragiczny mecz w naszym wykonaniu. Mieliśmy sporo okazji, przeważaliśmy jeśli chodzi o posiadanie piłki. Paweł Dulat to kawał zawodnika i musieliśmy na niego uważać. Przy pierwszej bramce zawinił obrońca, przy drugiej mógł być spalony. Pretensje jednak mogę mieć co do naszej dzisiejszej skuteczności.Andrzej Sawicki, trener Falubazu Gran-Bud
Dla gospodarzy zwycięstwo w tym spotkaniu mogło oznaczać pewny awans do trzeciej ligi, jednak niekorzystnie ułożyło się także spotkanie w Przybyszowie, gdzie Dąb 5:4 pokonał Tęczę Krosno Odrzańskie.
Falubaz Gran-Bud Zielona Góra – Syrena Zbąszynek 2:2 (0:1)