O wyniku przesądził zwyczajny pech. Jedna akcja gości w drugiej połowie meczu. Wyrzut z autu i dobre podanie sprawiły, że bramkarz gospodarzy – Przemysław Krajewski był bezsilny. Zielonogórzanie wielokrotnie próbowali wyrównać, jednak bezskutecznie.
Jak sobotnią porażkę komentuje trener KSF-u – Piotr Żak:
“Jest to jedna z najbardziej bolesnych porażek, ponieważ był to nasz najlepszy, dotychczasowy mecz. Spróbowaliśmy zagrać agresywnie, narzucić swoje tempo gry, co zaskutkowało wieloma dobrymi akcjami. Tym razem postawiliśmy na ofensywę, jakościowo byliśmy lepszą drużyną. Niestety o wyniku zadecydował pech! Decydujący strzał był nie do obrony. Utracona w ten sposób bramka wybiła z rytmu chłopaków i nie udało się doprowadzić do wyrównania. Jeśli chodzi o winę, to nie mam żadnych zastrzeżeń do zawodników, bo pokazali się z jak najlepszej strony. Taki jest fotball – przewrotny! Nie zawsze nagradza, a często karze. Przegrana dość bolesna, ale jest już za nami. Czeka nas gruntowna analiza, po której z pewnością wyciągniemy wnioski i zaczniemy przygotowania do kolejnego, arcyważnego meczu z Arką Nowa Sól.”
Sobotnie spotkanie trochę inaczej wyglądało z perspektywy samych zawodników. Oto ocena kapitana Zielongórskej drużyny – Patryka Nideckiego:
“Wyszliśmy z przekonaniem, że tym razem się uda, bo badzo chcieliśmy zdobyć te 3 punkty przed własną publicznością. Początkowo musieliśmy się bronić, ale po czasie przejeliśmy inicjatywę i odpowiadaliśmy groźnymi atakami. Zabrakło nam zdecydowania i precyzyjengo wykończenia akcji co zemściło się w 72 minucie. Nasz bramkarz poległ w konfrontacji z zawodnikiem Bałtyku Koszalin. Następnie nie potrafiliśmy rozegrać piłki precyzyjnie, dlatego też wynik brzmi 0:1. To właśnie brak zdecydowania i koncentracji przy wykańczaniu akcji było naszą piętą achillesową. Musimy z tym walczyć by jak najszybciej te błędy skorygować.”
Zielonogórzanie są wciąż bez zwycięstwa na własnym boisku. Obecnie znajdują się na 12 miejscu w tabeli ze zdobyczą 8 punktów. W następny weekend zmierzą się na wyjeżdzie z Arką Nowa Sól.
Autor: Kinga Sylwestrzak