Na chwilę obecną nie wiadomo, czy mecz ten w ogóle dojdzie do skutku, bowiem obecna aura nie napawa optymizmem. Jednak działacze zielonogórskiego klubu wierzą w to, że drugi sparing się odbędzie. – Cały tydzień jest bardzo męczący dla zawodników. Przychodzi sobota i fajnie jest, jeżeli zawodnicy mają taką nagrodę w postaci gry, nie muszą biegać, bo w tej chwili treningi to głównie siłownia i bieganie. Jeżeli aura nam pozwoli, to sparing napewno dojdzie do skutku. – przyznał wiceprezes Lechii, Krzysztof Stacewicz.
Przypomnijmy, że w minioną sobotę sztuczna murawa przy ul. Sulechowskiej z powodu niskich temperatur, nie nadawała się do gry. Zielonogórscy piłkarze zmuszeni byli więc wystąpić przeciwko Ilance Rzepin…w Słubicach.
Autor: Jakub Lesiński, Hubert Brzozowski