Dwa sparingi w ciągu dwóch dni rozegrał lider zielonogórskiej klasy A, grupy I, TS Masterchem Przylep. W sobotę, po bramce Przemysława Bitnera wygrał 1:0 z grającym w zielonogórskiej klasie okręgowej, ŁKS-em Łęknica. W niedzielę zaś doznał porażki 1:2 z także grającą w “okręgówce” Koroną Kożuchów. Oba mecze odbyły się na boisku zielonogórskiego MOSiR-u.
Korona rozpoczęła to spotkanie znakomicie, bowiem od bramki Dawida Cieśli. Drużyna z Przylepu próbowała odpowiedzieć golem wyrównującym, jednak do pełni szczęścia brakowało skutecznego wykończenia. Na przeszkodzie do zdobycia bramki stanęły słupki i poprzeczka, które niejednokrotnie były przyczyną tego, że to zespól z klasy A musiał odrabiać straty. Po pierwszej połowie mieliśmy rezultat 0:1.
W drugiej części meczu urazu ręki doznał Dawid Czarnecki, grający w TS-ie Masterchem Przylep. Sam uraz prawdopodobnie nie wykluczy go z udziału w ligowej rywalizacji. Po chwili, prowadzenie Korony podwyższył Dawid Mowczan. W ostatnich minutach spotkania bramkę kontaktową zdobył Adrian Weryszko. Te okoliczności jeszcze bardziej zmotywowały ekipę prowadzoną przez Tadeusza Makowskiego do walki o remis. W ostatniej akcji meczu po strzale zawodnika z Przylepu piłka trafiła w poprzeczkę, a arbiter zakończył spotkanie.
W najbliższą sobotę czekać nas będzie kolejny sparing z udziałem TS-u Masterchem Przylep. Tym razem przeciwnikiem będzie LKS Zorza Ochla. Nadchodzący mecz, podobnie jak poprzednie zostanie rozegrany na boisku ze sztuczną nawierzchnią.