PIŁKA NOŻNA:ZIELONA GÓRA:

W Przylepie bez sensacji, ale z trzema punktami [ZDJĘCIA]

W 11. kolejce zielonogórskiej klasy A, grupy I, niepokonany na własnym stadionie, TS Masterchem Przylep, podejmował Lubusze Rusinów. Gospodarze, od samego początku, kontrolowali przebieg rywalizacji, wygrywając ten mecz 6:1.

Na pierwszego gola, kibice zgromadzeni na stadionie przy ul. Turystycznej, musieli czekać nieco ponad kwadrans. Wówczas, bramkę strzelił Jakub Księżniak, który kilka minut później, podwyższył prowadzenie na 2:0. Dwubramkowa zaliczka, utrzymała się do końca pierwszej połowy meczu. Po powrocie na boisko, ponownie dominowali piłkarze z Przylepu, którzy wyprowadzili dwa kolejne ciosy. Najpierw, bramkarza gości, pokonał Maciej Enkot, a chwilę później Alan Popławski. Pomimo licznych roszad w szeregach TS-u Masterchemu, w tym zmiany na pozycji bramkarza, obraz gry nie uległ zmianie. Przykładem tego, było piąte trafienie lidera rozgrywek, a pierwsze w tym spotkaniu, autorstwa Tobiasza Samka. Lubusze, zmagający się z problemami kadrowymi, walczyli jednak do końca, a nagrodą za wspomnianą walkę, był gol Mateusza Komanowskiego. Ostatnie słowo, należało jednak do zwycięzców tego starcia. Rezultat spotkania na 6:1 ustalił Maciej Enkot.

Dopisujemy kolejne trzy punkty, stawiamy kolejny krok i czekamy na następny mecz, żeby dopełnić kolejny obowiązek. Tak jak już mówiłem wcześniej, każda bramka mnie cieszy i mam nadzieję, że podtrzymam do końca rundy tę serię i oby tych bramek było jak najwięcej i obyśmy jak najwięcej wygrywali tych spotkań. Miałem dużo takich pojedynków fizycznych z rywalami. Parę razy zostałem “skrobnięty” po kostce i w pewnym momencie mnie po prostu to zakłuło. Wolałem nie ryzykować, zgłosiłem trenerowi, poprosiłem o zmianę, żeby nie było żadnego nie potrzebnego ryzyka i żeby być gotowym na następny mecz.
Powiem szczerze, że były obawy, żebyśmy w ogóle dzisiaj przyjechali na mecz. Graliśmy w bardzo dużym osłabieniu. Naprawdę, byliśmy skłonni nie przyjechać, także naprawdę, myślę, że wynik jest niezadowalający, ale mimo wszystko, super dla chłopaków. Jakieś przebłyski były. Przed meczem postawiliśmy na dużo większy wynik, także naprawdę jestem pełen podziwu, że wyszliśmy

Za tydzień, a dokładnie w przyszłą sobotę, o 14:00, TS Masterchem Przylep, ponownie zagra u siebie. Tym razem, ich rywalem, będzie wicelider, czyli Pogoń II Świebodzin.

Zobaczcie, jak ten mecz wyglądał na zdjęciach DB Team/DariuszBiczynski.pl.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00