M. Grzelczyk (II trener Stelmetu UKP): Artur nas przekonał
Pierwsza połowa była wyrównanym widowiskiem, ze wskazaniem na lepsze sytuacje bramkowe zespołu z północy województwa. Tylko dzięki niedokładności w oddawaniu strzałów przez Pawła Posmyka oraz dobrej postawie między słupkami Rafała Dobrolińskiego Stelmet UKP nie musiał gonić wyniku. Kilkakrotnie urywający się obrońcom Posmyk pokazał, że jego warunki fizyczne i umiejętności znacznie przewyższają te czwartoligowe. Z resztą większość kadry jaką aktualnie dysponuje trener Tomasz Jeż jest co najmniej trzecioligowa.
P. Posmyk i D. Dłoniak o zakładzie i zielonogórskiej karuzeli
W drużynie z Gorzowa Wlkp. występują zawodnicy, którzy niegdyć próbowali zawojować Polskę – Dawid Dłoniak, wspomniany Paweł Posmyk, Damian Szałas, Amadeusz Kłodawski, Artur Andruszczak, Łukasz Maliszewski. W tej części gry zielonogórzanie nie mieli tak klarownych sytuacja do pokonania "Dłonego" jednak próbowali na tyle ile mogli za sprawą najczęściej uderzeń Wojciecha Okińczyca oraz rajdów (na przemian) lewą flanką Krzysztofa Wierzbickiego i Sebastiana Górskiego. Ta strona boiska wydaje się być już ukształtowaną i tylko kwestią czasu pozostanie kiedy oficjalnie Stelmet UKP ogłosi pozyskanie "Wierzby".
A. Siwy i K. Wierzbicki: o swoich losach w zespole z Zielonej Góry
Dość pewnie w obronie drużyny z Winnego Grodu radził sobie testowany Artur Siwy (tajemniczy jegomość z Leszna – bo to właśnie tam, występując w Polonii 1912 owy stoper spędził ostatnie 1,5 roku). Przyszły miejmy nadzieję defensor biało-zielonych dobrze komunikował się z Bartoszem Tyktorem, a wszelkie jakieś pozostałe niuanse, niedociągnięcia w grze mogły wynikać ze zbyt krótkiego pobytu w naszym mieście. Wspomniany zawodnik zwiastuje dobrą wiosnę, ale nie w pojedynkę – Amadeusz, jego młodszy o 7. lat brat również zaprezentował się przyzwoicie. Zawodnik z rocznika '96 wystąpił w Słubicach na pozycji napastnika i widać było po nim ogroną chęć gry. Pokazywał się partnerom, dużo biegał i stanął nawet przed szansą pokonania Dawida Dłoniaka wychodząc 1 na 1 z golkiperem Stilonu, ale ten był dzisiaj bezsprzecznie najlepszym piłkarzem na placu.
B. Tyktor: siły dużo mam
Do kapitulacji kilka razy "Dłonego" nie mógł zmusić nawet Rafał Figiel (raz będąc sam na sam z bramkarzem i raz znakomitym uderzeniem z 30. metrów pod poprzeczkę). W zasadzie identycznym strzałem z głębi pola popisał się także Michał Sucharek, ale i tym razem z wiadomych tylko dla siebie względów "Dłony" pozostał z licznikiem 0:1.
R. Figiel: zbliża się najcięższy moment dotychczasowego okresu przygot.
Stelmet UKP Zielona Góra nie osłabił się, co jest w tym momencie najważniejsze i można już na tym etapie przygotowań stwierdzić, że biało-zieloni dysponują silniejszym składem niż jesienią (jeśli zostaną parafowane umowy z testowanymi graczami).
W. Okińczyc: sentyment do Pawła Posmyka – nie do Słubic
Bramka: W. Okińczyc 48 (3. gol w okresie przygotowawczym).
Skład Stelmetu UKP: Rafał Dobroliński – Michał Greszczyk, Bartosz Tyktor, Artur Siwy, Sebastian Górski – Jacek Bąk, Michał Sucharek, Rafał Figiel, Krzysztof Wierzbicki – "Benek" Imeh, Wojciech Okińczyc. Grali również: Wojciech Fabisiak, Kacper Dworak, Albert Cipior, Dominik Skrzyński, Maciej Muzolf, Amadeusz Siwy, Radosław Szafer.
Skład Stilonu: Dłoniak – Bajko, Kozioła, Truszczyński, Trachimowicz – Kłodawski, Timoszyk, Maliszewski, Szałas, Werbski – Posmyk. W II połowie wystąpili: Janas, Starościak, Gruszecki, Rosołowicz, Kaniewski, Żłobiński i Mrozek.
Za tydzień 16 lutego (Sobota) Stelmet UKP zmierzy się poza Zieloną Górą z KS-em Polkowice.
Autor: Łukasz Radkiewicz