Szóste miejsce zajęła zielonogórzanka Natalia Kochańska podczas finału olimpijskiego w konkurencji trzech postaw.
Rywalizacja finałowa miała ciekawy przebieg, choć nie układała się ona od początku po myśli zawodniczki Gwardii Zielona Góra. Po strzelaniu w pozycji klęczącej Kochańska była siódma, a po leżącej ósma. Podobnie jak w eliminacjach gwardzistka bardzo dobrze strzelała w pozycji stojącej, awansując na szóstą pozycję. – Cieszę się z tego wyniku- mówiła nasza zawodniczka.
Dla mnie już finał był czymś wielkim. A teraz jeszcze szóste miejsce. Gdyby ktoś mi o tym powiedział przed rokiem, to brałabym w ciemno. Jestem zadowolona. W finale było ciężko, pod koniec się odbiłam. Wszystko dzieje się szybciej, nie ma możliwości, by wstać i coś zmodyfikować. Pod tym względem finał jest trudniejszy.
Kochańska najlepiej czuła się, podobnie jak w eliminacjach, w postawie stojącej…
W leżącej było za słabo. Dobrze się czułam, ale “nie żarło”. Pozycja stojąca była już ok, i trochę mnie ona podbiła. Stres się nakręca, był on podobny jak w eliminacjach, strzelecko trochę zabrakło.
Nasza strzelczyni przeniesie się teraz do wioski olimpijskiej, będzie w niej do 5 sierpnia.