Taktyka Fernando była bezskuteczna,zadając pojedyncze ciosy od razu wpadał w klincz ,wielokrotnie atakując polskiego zawodnika głową w półdystansie-relacjonuje szkoleniowiec Mistrza Polski. Sędzia ringowy walki wieczoru (pochodzący z bliskiego otoczenia Hiszpana) bezpiecznie prowadził pojedynek, pozwalając wielokrotnie swojemu rodakowi na nieprzepisowe zachowania w czasie trwania pojedynku. Uderzenia po komendzie ,,break” czy po gongu kończącym kolejną rundę były niewidoczne dla arbitra.
Od pierwszej rundy Kacper był w ofensywie – badając możliwości swojego rywala,sukcesywnie punktując na swoją korzyść. Od 3 rundy Polak zaczął uzyskiwać przewagę w szczególności w wymianie bokserskiej, uderzając silniej i celniej broniącego mistrzowskiego pasa Fernando "La Rocka" Heredię. Kolejna runda to dominacja najlepszego polskiego juniora,który czując ciężki oddech Mistrza Świata konsekwentnie rozbijał głowę reprezentanta Hiszpanii. W trakcie trwania 5 rundy, popularny ,,Chini” wyprowadził po raz kolejny silny czysty prawy sierpowy efektem czego był utrata równowagi i mocno rozcięty lewy łuk brwiowy Fernando Herredii. Kacper miał Hiszpana na przysłowiowym widelcu gdy nagle sędzia ringowy przerwał walkę. W ringu pojawił się organizator, lekarz, sekundant i zaczęło się zamieszanie. 32 letni Mistrz Świata ewidentnie nie miał ochoty dalej kontynuować walki nie mając recepty na Naszego zawodnika. Sędzia ringowy sugerując się gestami Fernando uznał, że Polak uderzył łokciem w wyniku czego walka została zastopowana. Takiego uderzenia łokciem wcale nie było – stwierdza Frątczak, materiał wideo z walki to potwierdza. Niestety presja zgromadzonej publiczności oraz przebywanie osób nieupoważnionych w ringu doprowadziło do zmiany obrotu sprawy na korzyść gospodarza. Kacper nie dostał nawet ostrzeżenia, przewidzianego regulaminowo w takiej sytuacji. Ostatecznie ręka do góry została uniesiona właśnie Fernanda, który niczym zawodowy aktor zagrał rolę ofiary swojej niemocy. Potrzebowałem jeszcze jednej rundy aby wygrać tę walkę przez KO – przyznał niepocieszony Kacper.
Publiczność zgromadzona tego wieczoru na gali była podzielona, ostatecznie to właśnie nasz zawodnik został uznanym moralnym wygranym tej walki. Wielu mieszkańców regionu w którym mieszka "La Rocka" wsparło bardzo pozytywnymi opiniami Frątczaka. Skandal w obliczu którego zostaliśmy postawieni nie pozostawia nam wyjścia jak tylko złożyć oficjalny protest i żądać rewanżu. 4 dniowy pobyt na Balearach był kolejnym doświadczeniem dla młodego zawodnika i całego Teamu ASW Knockout. Kacprowi został wręczony Puchar okolicznościowy, z którego nikt w teamie nie był zadowolony bo to właśnie Pas Mistrz Świata 30 listopada 2013r. powinien stać się własnością juniora z Zielonej Góry.
Zobaczcie zapis wideo z kontrowersyjnej walki:
Autor: PH / źródło: www.asw-knockout.pl