Wybory parlamentarne już niebawem, bo 15 października. Partie polityczne zbroją się w wyścigu o głosy wyborców. Poza samymi wyborami zagłosujemy także w referendum.
Ta sprawa dzieli także środowiska polityczne. Opozycja twierdzi, że to ruch polityczny partii rządzącej i pogwałcenie zasad demokracji, gdyż głosowanie nie będzie tajne. Mówi Radosław Brodzik z Nowej Lewicy.
Piotr Barczak z PiS jest zdania, że referendum jest istotne, bo podejmuje ważne kwestie związane na przykład z kwestią migrantów w Polsce.
Dodajmy, że w referendum padną cztery pytania:
1. Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?
2. Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?
3. Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?
4. Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?